Snurkowanie

Fotorelacji część druga.

Ten post jest częścią relacji z wyjazdu do Kenii. Wszystkie części znajdziesz poniżej:

Na dzień trzeci zarezerwowaną mieliśmy wycieczkę łodzią ze szklanym dnem (Glass Bottom Boat). Wypływamy, oglądamy rafę koralową przed dno, troszkę ewentualnie snurkujemy i wracamy. Idealne na rozgrzewkę i sprawdzenie jakości oferowanych usług. Okazało się jednak, że nasz Kapitan Alibaba (to jest chyba pełna nazwa profesji, bo każdy Kapitan w Kenii przedstawia się jako Alibaba) zaplanował nieco więcej atrakcji.

20140317_100455Płyniemy sobie spokojnie łódką, aż tu nagle coś nam puka w szybkę od spodu. Okazało się, że to kolega naszego kapitana, prezentujący nam różne morskie żyjątka.

20140317_101222Miał też przygotowany chleb tostowy, przysmak Zebra Fish (to taka wodna wersja zebry, której po pewnym czasie wyrastają nogi i wychodzi na brzeg stając się konikiem. Podobnie jak z gąsienicą i motylem). W czasie kręcenia tego filmiku, na statek obok, zostało wrzuconych parę rybek, rozgwiazd i morskich pająków. Kobiety były tak wniebowzięte, że prawie wdrapały się na dach łódki ze szczęścia.

 

Później każdy dostał do potrzymania morskie stworzonka.

20140317_101401
Przybijaliśmy nawet „Starfish Five”
20140317_101453
Morskie pająki, to najdziwniejsze co zobaczyłem. Wyglądały trochę jak żywe gwiazdki ninja.
20140317_101612
Jednego jeżowca rozbito dla mnie kamieniem i kiedy z nim pływałem, byłem otoczony setką ryb, z których każda chciała kawałek. Niesamowite doświadczenie.
20140317_101527
Pająki były zaskakująco szybkie i sprawne.

Następnie wyposażeni zostaliśmy w sprzęt do snurkowania i spędziliśmy niemal dwie godziny na podziwianiu raf. Materiału z tego niestety nie mam, ale jest szansa, że znajdziecie go niedługo na blogu Dwoje do Poprawki. Ja niestety nie miałem sprzętu pozwalającego na nagrywanie podwodne.

20140317_114706
Selfie z Kapitanem. Chustki niestety były konieczne, bo słońce parzyło zamiast opalać.

Po powrocie do hotelu, przywitały nas wszędobylskie małpki.

20140317_122709
„Że niby Ty tutaj siedziałeś?”

A wieczorem czekała nas uczta na świeżym powietrzu, w blasku gwiazd.

20140317_194507
Moje zdrowe odżywianie, wzięło sobie urlop razem ze mną. Dobrze się zgraliśmy.

20140318_201429Po kolacji, naszą uwagę przyciągnęły białe plamki na linii oceanu. O dziwo, nie były to mroczki spowodowane Kenijskim rumem. Kiedy podeszliśmy bliżej okazało się, że są ich tysiące, a nawet setki. W każdym razie całe mnóstwo.

20140318_204333
Krab nowicjusz, poziom 3
Clipboard02
Krab weteran, poziom 67

Wniosek po dniu trzecim był zaskakujący. W Kenii można przeżyć niesamowitą przygodę za równowartość wyjścia do kina w Polsce. Kolejna Afrykańska została zakończona. Byliśmy gotowi na delfiny.

Podobne wpisy

0 komentarzy

  1. Miałam nie zaglądać – i tak wygląda silna wola kobieca. Wstąpiłam, żeby
    pozazdrościć znowu. Widoków, koloru wody, uczty, ale pająków to już nie –
    tego to ja nawet za pieniądze nie wzięłabym na rękę.

    1. Moja żona to samo mówiła o rozgwiazdach nawet, ale ostatecznie się przekonała 🙂 Chociaż pająków, to akurat żadna białogłowa nie tknęła 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *