|

Kobiety, które nienawidzą mężczyzn

I które niszczą wszystko, co zostało przez nich stworzone.

8334168249_1b5c1a6e7a_kLata ciężkiej pracy

Wyobraźcie sobie, że macie jakieś marzenie. Nie byle jakie marzenie. Marzycie o kosmosie. Marzycie o tym, żeby go zbadać i dzięki temu poznać początki życia na ziemi. Poznać początki wszechświata. Jesteście zdeterminowani. Podczas gdy wasi znajomi imprezują, wy pracujecie. Podczas gdy wasi znajomi śpią, wy pracujecie. Dążycie do celu. Z czasem stajecie się najlepsi w swojej dziedzinie. Wasze umiejętności, będące wynikiem lat ciężkiej pracy, przekraczają umiejętności zdecydowanej większości ludzi na całej planecie. Wielu ludzi na was liczy, a wy jesteście na najlepszej drodze, żeby tej pokładanej w was nadziei nie zaprzepaścić. I w końcu wam się to udaje. Spełniacie swoje marzenie. Dokonujecie czegoś, czego nie dokonał przed wami nigdy, żaden człowiek. Istnieje spora szansa, że dzięki waszej wieloletniej pracy, cała ludzkość zyska informacje dotąd całkowicie nieznane. W końcu przechodzicie do historii.

Sukces przyciąga nienawiść

Niestety zapomnieliście, że żyjecie w świecie, gdzie każda osoba, która osiąga sukces, budzi miliony zakompleksionych, niedowartościowanych i ubogich na umyśle neandertalczyków, gotowych obrzucić ją gównem. Nawet za tak drobną rzecz, jak założenie niewłaściwej koszulki. Bo może akurat uda się tym zawistnym osobom liznąć nieco sławy, najeżdżając na kogoś stokroć lepszego od nich samych. Może akurat uda im się wybić, na sukcesie drugiej osoby. To są zwykłe pasożyty. Jak szarańcza. Nic nie produkują. Tylko niszczą. Jeden pasożyt nie ma znaczenia, ale gdy jest ich tysiące, mogą przynieść niewyobrażalne straty.

Lądowanie na komecie

Słyszeliście pewnie o sukcesie Europejskiej Agencji Kosmicznej i lądowaniu na komecie. A jeśli nie słyszeliście, to nadróbcie braki i nie przyznajcie się do tego. Gdy ponad 40 lat temu odbyło się lądowanie na księżycu, cała populacja naszej planety o tym wiedziała. Każdy o tym mówił. I wtedy chodziło głównie o  pokazanie tego, że człowiek potrafi stanąć na księżycu. Taki mały konkurs „kto ma większego?”. Natomiast lądowanie na komecie i próbki z niej pobrane, mogą pomóc wyjaśnić co sprawiło, że nasza planeta jest tak unikalna. Że jako jedna z nielicznych, może podtrzymywać życie. Mogą nawet pomóc wyjaśnić jak powstał wszechświat. Sami sobie odpowiedzcie co jest ważniejsze. I czy warto o tym wiedzieć.

Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu

I teraz wyobraźcie sobie, że tysiące kobiet na całym świecie, uznały to historyczne wydarzenie za nieważne, ponieważ człowiek, który udzielał wywiadu… założył nieodpowiednią koszulę. Z „gołymi” paniami. Już pomińmy fakt, że te „gołe” pani, były bardziej ubrane niż większość plażowiczek. Pomińmy fakt, że te kobiety były rysunkowe. Pomińmy fakt, że zdecydowana większość programów telewizyjnych bardziej epatuje seksem, niż omawiana koszulka. Odsuńmy to wszystko w kąt. Bo nawet jeśli ten człowiek stałby tam nago, to jakie to ma znaczenie? Ten człowiek dokonał (jako członek zespołu oczywiście) czegoś niewyobrażalnego. Czegoś co ma historyczną wartość. Czy naprawdę jedna koszulka może to wszystko przekreślić?

Ta koszulka tak symbolizuje molestowanie i obelgi, jak nie włączenie migacza na zakręcie symbolizuje wjechanie w przystanek autobusowy po pijaku.Węglowy Szowinista

Równouprawnienie

Nie zrozumcie mnie źle. Jestem całkowitym przeciwnikiem umniejszania roli kobiet na jakimkolwiek polu. Stanowczo sprzeciwiam się sytuacjom, w których ktoś obraża kobiety i traktuje je jako gorszą formę człowieka.  Jednak tak samo stanowczo się sprzeciwiam, gdy to mężczyźni są obrażani i gdy ktoś stawia kobiety na piedestale, bo mają inną parę chromosomów. Jestem za równouprawnieniem, ale tylko gdy jest ono pełne i obustronne. A nie wtedy, gdy służy ono kobietom jako przyzwolenie na obrażanie mężczyzn, kiedy tylko mają na to ochotę.

Błyskawiczna eskalacja problemu

I teraz zauważmy, że Matt Taylor (nieszczęsny właściciel koszulki), nie obrażał kobiet. Nie zachowywał się szowinistycznie. O ile wiemy (a nie wiemy właściwie nic) , mógł tą koszulkę dostać od ukochanej. Mógł jej nawet obiecać, że jeśli im się uda lądowanie, to założy właśnie tą, bo to JEJ na tym zależało.

A jednak wiele kobiet, odebrało tą sytuację, jak gdyby nie wyglądała ona tak:

Screen_Shot_2014-11-13_at_9.01.07_AM.0.0

Tylko tak:

10730767_10202110245716752_1082678984877796662_n
„Zapomnij o komecie. Moje oczy właśnie wypatrzyły bardziej interesujące asteroidy, na których chciałbym wylądować moją sondą.”

I od tego momentu, owe kobiety, zaczęły się same wzajemnie nakręcać. Nagle coś, co nie miało żadnego znaczenia, urosło do rangi problemu międzynarodowego. Od razu przypomniał mi się dowcip o Jasiu i Małgosi:

„Jasio i Małgosia bawią się w mamę i tatę.
– Jak Ci smakuje zupa? – pyta Małgosia
– Niedoprawiona – odpowiada Jasio
– Niedoprawiona? Znaczy się co, kiepska ze mnie kucharka? Czyli może jeszcze do tego kiepska ze mnie żona? No nie, to skoro tak, to może nie nadaję się do niczego, co?! Może jeszcze mi powiesz, że nie jestem człowiekiem! To czym jestem w takim razie, może psem!? MAMO, JASIO NAZWAŁ MNIE SUKĄ!”

Widzicie podobieństwo?

Kobiety, które nienawidzą mężczyzn

Początkowo zatytułowałem ten tekst „O kobietach, które zachowały się jak głupie kurwy”. Dopiero po zastanowieniu stwierdziłem, że zachowanie tych kobiet, jakkolwiek idiotyczne, nie powinno determinować mojego zachowania. I że ostatecznie, takie nazwanie tych kobiet, choć bardzo precyzyjne, nie świadczyłoby źle o nich, lecz o mnie. Dlatego też tytuł zmieniłem. Niemniej wewnątrz mnie nadal się nieco gotuje. Zwłaszcza od momentu w którym zobaczyłem, że gościu którego zaatakowały, popłakał się podczas publicznych przeprosin. To powinna być najpiękniejsza chwila w jego życiu, a została ona spuszczona w toalecie, przez zwyczajnych hejterów. Przez najniższą formę człowieka. Zamiast się cieszyć, musi przepraszać. Zamiast łez szczęścia, pojawiły się łzy rozpaczy. W takich sytuacjach naprawdę mam ochotę sam siebie wystrzelić na kometę. Z biletem w jedną stronę.

Nie wszystko stracone

Na koniec jeszcze polecam świetny film, nawiązujący do misji Europejskiej Agencji Kosmicznej i lądowania na komecie. Reżyserem jest Tomasz Bagiński, jeden z największych Polaków XXI wieku, a jednym z aktorów jest Aidan Gillen, znany lepiej jako Petyr Baelish z Gry o Tron. Zdecydowanie warto. Bo kiedy widzi się takie dzieło, od razu wraca chęć do życia.

Prawa do zdjęcia należą do Steve.

Podobne wpisy

0 komentarzy

  1. Niestety. Jest odmiana czlowieka gnebiciela. I w tej konkretnej sytuacji wystapil ich wysyp.

  2. No to ja jako komentujący a nie autor tego wpisu mogę być mniej zachowawczy, mam zatem jeden komentarz: TO JEST KURWA JAKIŚ ŻART!!!

  3. Wiesz co, czytam co napisałeś, weszłam na podane strony i sobie myślę – coś z nami jest kompletnie nie tak. Zamiast się cieszyć z sukcesu misji ktoś poświęcił czas na przyjrzenie się co jest na koszulce i rozkminieniu tego jako „fuck off” do kobiet w nauce? I oczywistością jest przecież, że kobiety które chcą się realizować w nauce mają jednocześnie tak mega niskie poczucie własnej wartości, że jakaś koszulka czy plakat zniechęci je do realizowania pasji. Dżiiiiiiiiiiiz.

  4. nie wiem, może jestem jakąś dziwną kobietą, ale w ogóle jakoś nie zwróciłam uwagi na tę koszulę, bo jednak to lądowanie bardziej mnie zainteresowało. A film Bagińskiego wspaniały!

  5. Co trzeba mieć w głowie, żeby pienić się o jakieś powyginane babeczki na cudzej koszuli.. ale internet wszystko zniesie 🙂

  6. Jak ktoś szuka problemu, to go znajdzie. Ja mogę tylko napisać, że mnie ta koszulka się podoba i że na nasze nieszczęście pewnie nie raz będziemy świadkami bardziej żenujących i niedorzecznych sytuacji.

  7. Jeśli chodzi o koszulkę to gdzieś czytałem, że dostał ją od jakiejś znanej artystki(tak kobiety) która była jego fanką na twitterze.

  8. Czasami mam wrażenie że wszystkim się za przeproszeniem w dupach poprzewracało. Chciała bym żeby faktycznie jedynymi problemami ludzkości naszych czasów były takie drobiazgi jak koszule męskie. W tym momencie jacyś rodzice sprzedają swoje dziecko za 50 euro pedofilowi z Europy po to żeby przeżyć i utrzymać resztę rodziny. Ale kogo to obchodzi koszula ważniejsza !!!! Pozdrawiam

    1. To jest taki problem pierwszego świata. Do tego samego problemu zaliczany jest fakt, że McDonald nie dowozi. Ale jeśli znajdzie się odpowiednią ofiarę, to każdy problem da się rozdmuchać.

  9. BloguOjcze (że Ci tak po nazwisku pojadę;)! O ile zwykle czegoś brakuje, żebym mogła się mianować twoją czytelniczką (nie do końca wiem, czy mi, czy Tobie;), o tyle dzisiaj powiem: amen.
    Przy czym nie kurwy. Idiotki.

    1. Może w końcu, któreś z nas się dopasowało do drugiego? 🙂

      PS. I nie musisz się ze mną zgadzać, żeby zostać moją czytelniczką. (jeszcze) tego nie wymagam 🙂

      1. Nie no, taką to już jestem, taką jestem zawsze, bo (jeszcze) nie pytam o pozwolenie autorów;)
        Miałam na myśli Czytelniczkę, wiesz, taką przez duże C, przez każdy post:) Pozdrawiam wieczornie:)

  10. Może ja jestem staroświecka, ale na taką okazję ubrałabym się bardziej elegancko. Facet wygląda jakby go z imprezy wyciągnęli. Już bym wolała tradycyjny kitelek niż coś, co przypomina pożywną warzywną sałetkę ze starej piosenki.

  11. Będzie głos odmienny – nie rozumiem dlaczego nie możesz się pogodzić z tym, że ktoś reaguje INACZEJ, co nie znaczy, że gorzej na pewne elementy rzeczywistości i koniecznie musisz obrażać osoby, które poczuły się źle, że świat nauki został przedstawiony jako mizoginistyczne środowisko? Matt Taylor pewnie nie chciał nikogo urazić i założył na siebie pierwszą lepszą koszulkę, która mu się podobała. Jednak sam fakt, że ktoś nie miał danych intencji nie zmienia faktu, że obiektywnie inni mogą poczuć się nieswojo i odebrać jako upokarzające takie a nie inne obrazy. Dziwię się, że nie doczytałeś dalszego fragmentu artykułu, który linkujesz i że to nie dało Ci jednak do myślenia, że coś może być na rzeczy (a po prostu Ciebie to w żaden sposób nie dotyczy, więc również – nie dotyka): „This is the sort of casual misogyny that stops women from entering
    certain scientific fields. They see a guy like that on TV and they don’t
    feel welcome.” itp. Dziwię się również, że linkujesz na facebooku memy z 9gag, w których uprzejmi ludzie spieszą z wyjaśnieniem kobietom co jest feminizmem (ładna i grzeczna Emma Watson) a co nie jest (prowokacyjne akcje Femenu itp.). Mnie bardziej od koszulki ostatecznie razi właśnie ta re-reakcja i niemożliwość dopuszczenia myśli, że ktoś ma prawa czuć się inaczej niż Ty (lub jakieś tam szersze grono ludzi) i jeżeli tak się czuje i ośmiela się to wypowiedzieć to jest głupią, zazdrosną, hejtującą suką…. To są jakieś kosmicznie różne poziomy percepcji i wrażliwości.

    1. Przeczytałem cały ten artykuł. Przeczytałem dziesiątki artykułów na ten temat odkąd cała akcja się zaczęła. I dalej nie trafia do mnie argument, że kobiety nie poczują się mile widziane w nauce, z tego względu, że ktoś założył koszulkę z komiksowymi postaciami. Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że ja się nie poczułem mile widziany w zawodzie nauczyciela, bo jedna z nauczycielek zrobiła lekcję o Conanie. Bullshit. Jak to się mówi „złej baletnicy, przeszkadza rąbek w spódnicy”. Ludzie dzielą się na takich, którzy szukają wymówek i takich, którzy szukają sposobów.

      To, co było na 9gag (http://9gag.com/gag/avZ6WNW – dla tych, którzy nie widzieli) idealnie pokazuje właśnie różnice między feminizmem, a neofeminizmem. Feministki walczą o równość i ja tą równość popieram. Bo ja też o to walczę – w imieniu mężczyzn. Natomiast neofeministki marzą o świecie, w którym nie będzie równości. One marzą o świecie, w którym kobiety będą ponad mężczyznami. Świata, w którym każda głupia, zazdrosna, hejtująca suka, będzie mogła zgnoić i zniszczyć mężczyznę, bo nie spodoba jej się koszulka, buty albo wyraz twarzy. One chcą zająć miejsce tych mężczyzn, których tak bardzo nienawidzą i robią to, poprzez stosowanie metod, którymi się brzydzą. Są pieprzonymi hipokrytkami i nie uważam, żeby trzeba było to owijać w bawełnę.

      1. Ok, tak uważasz i masz prawo 🙂 ja uważam, że nie widzisz systemowych ograniczeń i hasło „ludzie dzielą się na takich, którzy szukają wymówek i takich, którzy szukają sposobów” jest zupełnie niestosowne, jeżeli jednocześnie dostrzega się istniejące nierówności i ugruntowane stereotypy, które sprawiają, że często kobiety muszą zrobić 2 albo 3x tyle pracy i wysiłku, żeby osiągnąć to/wejść w świat, który stoi otworem dla mężczyzn. Nie znam żadnych „neofeministek”, nie sądzę, aby kobiety z Femenu chciały „zgnoić i zniszczyć mężczyznę, bo nie spodoba jej się koszulka, buty albo wyraz twarzy”, chodzenie w Marszu Szmat nie oznacza „asking for it” – przyjęcie takich założeń jest bardzo dobre dla możliwości krytykowania tego co się w feminizmie nie podoba i uznawanie za „prawdziwy i dobry” feminizm tylko tego co jest zgodne z wizją danej osoby. „One marzą o świecie, w którym kobiety będą ponad mężczyznami” – co za one? 🙂 ktoś o tym naprawdę marzy czy to są projekcie jakiegoś strachu na innych?
        No nic, zawsze warto sobie podyskutować, dzięki za aktywność na ciekawym blogu.

        1. One, czyli neofeministki. One, czyli kobiety, które stanowią obrazę dla wszystkich kobiet (i mężczyzn) pragnących prawdziwej równości. One, czyli kobiety, które w ramach odwetu, za to jak mężczyźni traktują kobiety, postanowiły tak samo traktować mężczyzn. One, czyli kobiety, które wykorzystują broń swoich oprawców (mężczyzn) i podobnie jak oni, atakują jednostki słabsze, zamiast zaatakować te osoby, które faktycznie dopuściły się przemocy wobec kobiet.

          One w całej tej walce kompletnie zapomniały, że przemoc nie ma płci. To, że kobiety częściej są ofiarami przemocy domowej nie oznacza jeszcze, że wszyscy mężczyźni biją i poniżają. A tym bardziej nie oznacza, że wszystkich mężczyzn, można traktować jak ścierwo. Bo takie zachowanie zabija jakikolwiek dialog i przedstawia ludzi walczących o prawdziwą równość w bardzo złym świetle.

  12. Ta koszula bardziej mi przypomina koszulę typowego nerda, fana fantastyki. Trochę mi go szkoda. Abstrachując…
    „Stanowczo sprzeciwiam się sytuacjom, w których ktoś obraża kobiety i traktuje je jako gorszą formę człowieka.” to dobrze, w takim razie ta straszna baba na górze ma służyć jedynie manipulacji czytelnikami, odetchnęłam z ulgą.

  13. Przemoc zarówno stosowana przez kobiety jak i mężczyzn nie ma zdecydowanie płci i wymaga potępienia. Rozumiem że niektóre kobiety które ją przeżyły mogą być negatywnie nastawione do mężczyzn. Trzeba jednak pamiętać iż nie każdy mężczyzna to wróg.

  14. Powiem tak. Justyna Jędrzejczyk jest świetną zawodniczką MMA i pod jej walkami jest ogrom tekstów typu, głupia, brzydka, UFo, bluzga, chamska nie lubie jak się baby biją, to nie kobieta. Justyna nie zakłada koszulek typu nagi facet na smyczy tylko robi swoje.

    Nie oceniają jej techniki, wygranej i tego, że jest dobra w tym co robi. Jest oceniana jak wygląda i że nie kobieta bo powinna przecież być delikatną kobietką tylko ona walczy.
    Więc nie rozumiem po co taka afera jak kobiety choć świetne w tym co robią nie są oceniane przez ten pryzmat tylko jak wyglądają czy aby wystarczająco kobiece a ten porzykład jest jednym z niewielu… A jak dobrze wygląda to pustak do jednego…
    Nie rozumiem, jak ten człowiek mógł się popłakać? To takie niemęskie, zniewiściały, brzydki chyba gej.

  15. Dziękuję za fajny spektakl. Zapraszam do mojego życia gdzie jestem 24 na dobę z mężem który mnie przy pracownikach opierdziela i klientach. Chciałbyś przez 30 lat być nikim? Jego problem polega na tym że jest słaby psychicznie i wykorzystuje moje potknięcia na każdym kroku. Człowiek psychicznie bardzo słaby a ja nienie jestem gnębiącą tylko odijam czasami piłkę. Masz coś lepszego dla gnębionychą nich mimo wszystko?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *