Ja wiem, że mnóstwo ludzi kocha tablice motywacyjne i że tym wpisem wiele osób wpisze mnie na swoje #czarnolisty. Te wszystkie cudowne i kolorowe plusiki, minusiki, słoneczka, chmurki, biedronki i pająki, które nieustannie pokazują naszemu dziecku jego postępy. Trudno im się oprzeć. One są takie proste, takie klarowne, takie oczywiste... ...i najczęściej takie nieskuteczne. A dzisiaj poznałem coś, co jest jeszcze gorszym pomysłem, który nie tylko należałoby wziąć, wsadzić do sejfu i zakopać bardzo głęboko (najlepiej jeszcze głębiej niż Jumanjii), ale i pokazuje dlaczego sama tablica też należy do tej samej grupy.

Krzyki, wrzaski, czarna rozpacz, groźby wyprowadzki, walka z użyciem nunczako i gwiazdek ninja, a nawet pisanie kolejnych tekstów do piosenek Nickleback - to tylko jedne z wielu mniej lub bardziej niebezpiecznych zachowań, z których obronnie korzystają dzieci, gdy tylko rodzice zawiadamiają, że: "Już koniec oglądania bajek" "Czas się skończył, odłóż tablet" "Musimy już iść, wyłącz telewizor" Jak więc zamienić te niekoniecznie najprzyjemniejsze chwile w naszym życiu na takie, które byłyby w pełni akceptowalne (i które nie zakłada porzucenia elektroniki i migracji do jaskiń)?

Czasami zdarza mi się zastanawiać, co może być kluczem do szczęśliwego życia. Szczególnie, gdy widzę jak wielu jest ludzi posiadających naprawdę dużo pod wieloma względami, którzy w dalszym ciągu są nieszczęśliwi. Co powoduje, że jedni odnajdują spełnienie mając stosunkowo niewiele, a inni niezależnie od stanu posiadania, poszukują go bez sukcesów przez całe swoje życie?
 
Ostatecznej odpowiedzi jeszcze nie znalazłem, ale jest co najmniej kilka podpowiedzi, które moim zdaniem mogą nam pomóc wskazać właściwy kierunek.

We wpisie znajdziecie opis wszystkich lokalizacji, w których byliśmy (a z dużej części również filmy), z wyszczególnieniem ich wad i zalet oraz ogólną oceną, na którą złożyły się głosy wszystkich członków naszej rodziny (w końcu oni też mają coś do powiedzenia, skoro szukamy miejsc przyjaznych rodziom :). Pod nimi też kilka zdjęć, które zrobiliśmy w danym okresie.