Nie masz już siły bawić się z dziećmi? Jest na to prosty sposób.

Bo nawet jak nie masz ani trochę siły, to jest coś co możesz zrobić.

7549844460_aa5938087c_k

Zmęczenie dopada każdego

Wydaje mi się, że każdy rodzic potrafi odnaleźć się w sytuacji, kiedy po całym dniu jest już wyczerpany, a kiedy spogląda na zegarek, okazuje się, że jest dopiero 15:00. Może 16:00 jeśli świat jest dla nas łaskawy. I mimo tego, że bardzo kocha swoje dzieci i chciałby z nimi spędzać jak najwięcej czasu, to zwyczajnie nie ma już na to siły. Nawet pomimo tych wszystkich górnolotnych tekstów, które siedzą nam w głowie, na temat tego jak ważny jest czas spędzany z dzieckiem. Nie zdarza się to każdego dnia, ale jednak zdarza się od czasu do czasu. Niektórym może się wydawać, że zabawa z dziećmi nie jest absorbująca czy męcząca, ale owi „niektórzy” najczęściej nie mają dzieci. Natomiast ci, którzy dzieci mają, wiedzą lepiej ;)

Ja miałem taki dzień wczoraj. Na szczęście zaryzykowałem i zrobiłem coś nietypowego.

Alternatywy

Zwykle jest tak, że jeśli żona jest w domu, to ona przejmuje w takiej sytuacji dzieci, a ja idę sobie paść na twarz. Oczywiście, gdy ona jest zmęczona, to zamieniamy się rolami. A jak raz na pół roku, gwiazdy ułożą się w nieprzychylny wzór i oboje nas dopada zmęczenie tego samego dnia, to ratujemy się bajkami. Tym razem jednak żony nie było, bo pojechała zawieźć córkę na balet, a ja stwierdziłem, że to nie dzień na bajki. I zrobiłem coś, co sprawiło przyjemność i mi, i moim dzieciom.

Poszedłem paść na twarz do nich i zobaczyć co z tego wyjdzie (w końcu w takim stanie i tak nic innego produktywnego bym nie zrobił).

Dziecięca kreatywność

Człowiek, który nie widział tego na własne oczy, nigdy nie uwierzy ile różnych zabaw mogą wymyślić dzieci, mając za rekwizyt leżącego rodzica. Początek nie był zbyt fascynujący, ale kiedy już się dzieci rozkręciły, to pomysły leciały jeden za drugim. Ostatecznie przez ponad dwie godziny bawiliśmy się w „latające piętrowe łóżko” (nie pytajcie ;). Wyobraźnia ponosiła nas wszędzie gdzie chcieliśmy – zwiedzaliśmy cały świat, po drodze walcząc z burzami, tornadami i wszystkimi innymi możliwymi żywiołami, a do nawet podróżowaliśmy w czasie. Sam nie wiem, kto się lepiej bawił. Ja czy moje dzieci.

Wszyscy wygrywają

Oczywiście nie jest rozwiązanie na każdy dzień, ale raz na jakiś czas uważam, że sprawdzi się idealnie. Nie dość, że dzieci są zachwycone z czasu spędzanego z rodzicem, to jeszcze w magiczny sposób absorbują całe zmęczenie rodzica. Moje dzieci po zabawie wczoraj, same stwierdziły, że są zmęczone i chcą się już położyć spać. A ja nie dość, że czułem się całkiem wypoczęty, to miałem jeszcze dość siły, żeby zabrać żonę wieczorem na spacer. Da się? Da się :)

Prawa do zdjęcia należą do Harald.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
31 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ojciec M.
9 lat temu

W każdą sobotę o 7:00 przekonuje się jak wspaniałym jestem rekwizytem do zabawy. Byłem już stelażem namiotu, autostradą po której jeżdżą zabawkowe autka, lądowiskiem dla samolotu (to boli), czy żywą kartką papieru.
Wyobraźnia dzieci jest nieograniczona.

Blog Ojciec
9 lat temu
Reply to  Ojciec M.

Będę testował prawdopodobnie wszystkie te warianty, więc dzięki za uprzedzenie :)

yo!
yo!
9 lat temu
Reply to  Ojciec M.

stelażem leżącego namiotu?

Ojciec M.
9 lat temu
Reply to  yo!

Stelaż namiotu, nie napisałem leżącego :). Byłem, a w zasadzie często jestem czymś na zasadzie podstawą konstrukcji w namiocie. Leżysz na plecach, zginasz kolana – kołdra tworzy wystarczający baldachim, pod którym schowają się dziecko (a nawet dwójka) mających niesamowitą radochę.
Nie da się? W sobotę o 7:00 wszystko jest możliwe.

yo!
yo!
9 lat temu
Reply to  Ojciec M.

To nie tak. Zawsze wszystko jest możliwe (napisał człowiek, który właśnie przestał być mostem i jamą rozbójników) byle nie o 7 w nocy ;)
Dlatego bycie lotniskiem czy torem wyścigowym jest spoko, bo da się w trakcie tego jeszcze drzemać :)

Ojciec M.
9 lat temu
Reply to  yo!

Widzę bratnią duszę. Przy torze wyścigowym śpię w najlepsze, ale jest taka zabawa, która mnie budzi od razu a dopiero teraz mi się przypomniała. Nie ma oficjalnej nazwy ale śmiało mogę nazwać ją „basenem”. Ja jestem basenem, a moje dziecko skacze na bombę…. Gwarantowana pobudka.

yo!
yo!
9 lat temu
Reply to  Ojciec M.

żeby przespać taki basen trzeba być twardzielem :)
Mnie budzą palce w oczach

Ewa Grabowska
Ewa Grabowska
8 lat temu
Reply to  Ojciec M.

Ja przez pewien czas regularnie bywałam pizzą. Wałkowanie pizzy można nawet od biedy uznać za masaż pleców ;)

Agata Filewicz
Agata Filewicz
9 lat temu

Czekaj, nie wiem czy dobrze zrozumiałam instrukcję tej gry. Kładziesz się, a dzieci hasają po Tobie i miotają Tobą po pokoju, a później budzisz się z myślą, że wypoczywałeś? :)

Blog Ojciec
9 lat temu
Reply to  Agata Filewicz

Dokładnie! ;)

Agata Filewicz
Agata Filewicz
9 lat temu
Reply to  Blog Ojciec

Rodzice to wariaci ;)

yo!
yo!
9 lat temu
Reply to  Agata Filewicz

true.

yo!
yo!
9 lat temu
Reply to  Agata Filewicz

standard :)

Stvorki
Stvorki
9 lat temu

Eksperyment kopiuj-wklej :)

Sosnowa 11
9 lat temu

Sobotni poranek. Leżymy w łóżku udając sami przed sobą, że mamy jeszcze nadzieję na odrobinę snu. Miśka siada na tacie okrakiem i dziarsko podskakując krzyczy: „Tata-taj!” Mąż, z błaganiem w głosie: „Miśka, a może mama-maj?”

Blog Ojciec
9 lat temu
Reply to  Sosnowa 11

Aż żona mi zwróciła uwagę, że się cieszę do monitora, po przeczytaniu tego komentarza ;) Pamamaj zamiast patataj? ;)

Sosnowa 11
9 lat temu
Reply to  Blog Ojciec

Tak, w tłumaczeniu z miśkowego na nasze właśnie tak by to brzmiało :D

PasjoMatka
9 lat temu

U nas, gdy robimy za rekwizyty jedno jest nie fair – mąż goli się na łyso, kto więc jako jedyny dysponuje włosami suuuuuperowymi do zabawy? ;p

Blog Ojciec
9 lat temu
Reply to  PasjoMatka

Ja nawet jak mam włosy, to jednak włosy mamy i tak wygrywają ;)

Małorzata B.
9 lat temu

Mój mąż często tak robi. Zalega na łóżku młodego i pozwala mu na wszystko. Ale potem mnie na spacer nie zabiera ;)

Blog Ojciec
9 lat temu
Reply to  Małorzata B.

Najwyższa pora na zmiany :) Dużo lepiej się później zasypia z taką przewietrzoną głową ;)

Małorzata B.
9 lat temu
Reply to  Blog Ojciec

A młodzieży kto pilnuje?

Blog Ojciec
9 lat temu
Reply to  Małorzata B.

Jestem tak przyzwyczajony do mieszkającej z nami babci, że zapominam iż niektórzy nie mają tak dobrze ;)

Małorzata B.
9 lat temu
Reply to  Blog Ojciec

Babcia, i to jest prawdziwy luksus ☺

anonimowy gall
anonimowy gall
9 lat temu

„Latajace pietrowe lozko” – biedaku za „latajace”, a jeszcze bardziej za „pietrowe”. Dobrze, ze chociaz „lozko”, rozumiem, ze byles materacem…

Magdalena Suska
9 lat temu

Chcę wiedzieć na czym polega zabawa w latające piętrowe łożko xD Koniecznie chcę się w to pobawić :)

Blog Ojciec
9 lat temu

To moja mała tajemnica ;)

Matka Debiutująca
9 lat temu

Przedni pomysł.

Pani Fanaberia
9 lat temu

Muszę przyznać, że i tak bardzo długo zajęło Wam dojście do tego rodzaju zabawy:) Nasza Zosia skończyła rok i zdarza się, że jestem tak padnięta, że po prostu się kładę, a Młoda po mnie łazi, turla się przeze mnie, czasem ogląda rączkami moją twarz itp. Zabawa przednia a pozwala złapać chwilę oddechu. Aczkolwiek nieco martwi mnie, że już sięgam po ten rodzaj zabawy, co to będzie jak Zo podrośnie? Strach się bać normalnie :O

JOANNA STEPKOWSKA
JOANNA STEPKOWSKA
8 lat temu

Mi sie to zdarzało średnio raz w tygodniu :D moj Adam wtedy przychodzi, nakrywa mnie kocykiem, przynosi swojego Słonika i „czyta” mi książki. I albo zaśnie obok, albo po cichu idzie się bawić do swojego pokoju. Teraz mam w domu 5tygodniowego szkraba i neistety nie jest taki wyrozumiały ?

Magdalena
Magdalena
4 lat temu

Ja mam takie dni co weekend, nie mam żony ani męża, ani kogoś na kogo mogłabym zwalić obowiązki i paść na twarz. Nie wiem też, jak można dobrze się bawić jak dziecko po Tobie skacze i sprawia Ci ból, aż łzy się cisną. Rozumiem przez to, że nie każde zmęczenie jest równe. Ja chce się schować pod kamień i chociaż z 2 godziny żebym nie musiała myśleć o małym, zajmować się czy bawić. Nie mam ochoty od samego rana na zabawy, jak Codzień sie bawimy, dużo, tak dziś nie.

31
0
Would love your thoughts, please comment.x