Król Lew – czy serialowa kontynuacja potrafi obudzić w nas dziecko?

Lwia Straż (2016) – recenzja i pierwsze wrażenia z obejrzenia serialu.

Król Lew. Film animowany, który oglądał chyba każdy. Zabawny i wzruszający jednocześnie, z piękną warstwą muzyczną, która na długo zostawała w pamięci. Oglądałem go wielokrotnie, za każdym razem bawiąc się niemal równie dobrze. A jednak jego kontynuacje jakoś mnie do siebie nie przekonały. Ani Król Lew 2, ani Król Lew 3 nie były w stanie mnie tak wciągnąć jak pierwowzór.

Czy jest zatem możliwość, że z Lwią Strażą, nowym serialem, będącym kontynuacją jednej z najbardziej kultowych bajek, będzie inaczej? W końcu poprzeczka jest zawieszona dość wysoko. Czy więc warto dać mu szansę? Czy lepiej sobie odpuścić?

Lwia Straż, czyli poznajemy losy dzieci Simby

Głównym bohaterem Lwiej Straży jest Kion, młodszy syn Simby i Nali, który jak to młodszy z rodzeństwa i nie posiadający tylu obowiązków co jego starsza siostra Kiara, bywa nieco beztroski i lubi spędzać czas na zabawie z przyjaciółmi. Jednocześnie (w przeciwieństwie do swojego ojca ;), przestrzega ustalonych reguł i nie postępuje lekkomyślnie w obliczu zagrożenia. Mimo młodego wieku i ciągot do zabawy, gdy sytuacja tego wymaga rozumie jak ważne są obowiązki mu powierzone i kieruje się przede wszystkim tym co podpowiada mu jego serce (oraz radami pewnej postaci, której tożsamości nie chciałbym w tej recenzji zdradzać ;).

Wzór do naśladowania?

Nie będę ukrywał, że jak opisywałem powyżej cechy Kiona, to tak właśnie mi się jawił. Z jednej strony beztroski i z lubością oddający się zabawie, jak każde dziecko, ale z drugiej strony odpowiedzialny, gdy trzeba i nie ryzykujący bez potrzeby (jak chcielibyśmy, aby każde dziecko postępowało :).

W Lwiej Straży mamy też możliwość zobaczyć jak Kion postępuje w sytuacji, gdy jego przyjaźń jest wystawiona na próbę przez jego ojca, a także w kilku innych konfliktowych sytuacjach, w których żadne rozwiązanie nie wydaje się właściwe. A jednak zwykle udaje mu się takie znaleźć.

Wiele jest też sytuacji w tej bajce, które skupiają się na tym, aby pokazać, że inny, nie oznacza gorszy, lecz raczej wyjątkowy oraz aby nie oceniać innych po pozorach (pojawia się nawet hiena, która jest pozytywnym bohaterem).

Oczywiście Kion to tylko jeden z bohaterów

Drugą najważniejszą postacią jest najlepszy przyjaciel Kiona, czyli Bunga, którego wujkami są (nie inaczej ;) Timon i Pumba. Co mi się niesamowicie spodobało, to fakt, że twórcom udało się z pomocą Bungi zastąpić „Hakuna Matata” czymś zupełnie nowym, to jeszcze jest to coś równie chwytliwe i wciągające jak oryginał.

No i coś, co ja osobiście uwielbiam i doceniam w każdej bajce (pisałem o tym chociażby przy Dzwoneczku i Krainie Lodu) – cała muzyka została przetłumaczona na nasz ojczysty język.

Oprócz tej dwójki, mamy jeszcze kilkoro kluczowych bohaterów, z których każdy jest wart poznania, a mój prywatnie ulubiony to Ono :)

Czy to jest więc animacja dla każdego?

Nie. Tego bym nie powiedział. Podobnie jak nie powiedziałbym tego o Królu Lwie.

Commonsensemedia (które polecałem tutaj) ocenia Lwią Straż na 5+ (a rodzice na tym serwisie na 8+) i myślę, że gdzieś tak pomiędzy bym celował. Nie ma co prawda aż takich sytuacji (przynajmniej w pierwszych odcinkach), ani takich antagonistów, jacy pojawili się w Królu Lwie (Skaza do przyjemniaczków nie należał), ale jednak się pojawiają. Łagodniejsi, posługujący się łagodniejszym językiem, ale są. Najmłodsi widzowie mogliby więc odczuwać pewien dyskomfort. Oczywiście wszystko zależy od dziecka i niektóre pięciolatki będą oglądały, a inne sześciolatki niekoniecznie.

Niemniej jeśli nasze dziecko jest już na tyle duże, aby ten serial animowany obejrzeć, to zdecydowanie polecam na wspólny seans. Szczególnie, że ma ona coś specjalnego i dla małych i dla dużych :)

No i najważniejsze: czy są ciarki?

Nie będę ukrywał, ciarki są :) Niestety nie mogę wam powiedzieć w jakiej sytuacji, bo to mogłoby zepsuć oglądanie :)

Premierowy odcinek będzie miał miejsce 18 kwietnia na Disney Junior. A tutaj jeszcze jedna z piosenek z serialu, nagrana przez Łozo i Tomsona z Afromental:

 

Highfive

LION GUARD - "The Rise of Makuu" - When a crocodile named Makuu takes over as leader of the crocodiles and his aggressive antics send the Pride Lands into chaos, Kion questions whether to intervene or respect animal traditions. Blair Underwood (ABC's "Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.") guest stars as Makuu. A full-length preview of the episode "The Rise of Makuu" will be available on WATCHDisneyJunior.com, the WATCH Disney Junior app and iTunes on Monday, December 14.(Disney Junior) ONO, BUNGA, PUMBA

BungapinsKion

Sibsinawe

Groupsunset

THE LION GUARD - "The Lion Guard: Return of the Roar" - The epic storytelling of Disney's "The Lion King" continues with "The Lion Guard: Return of the Roar," a primetime television movie event premiering SUNDAY, NOVEMBER 22 (7:00 p.m., ET/PT) on Disney Channel. (Disney Junior) PUMBAA, TIMON

THE LION GUARD - "The Lion Guard: Return of the Roar" - The epic storytelling of Disney's "The Lion King" continues with "The Lion Guard: Return of the Roar," a primetime television movie event premiering SUNDAY, NOVEMBER 22 (7:00 p.m., ET/PT) on Disney Channel. (Disney Junior) KION

Wpis powstał w wyniku współpracy z Disney Junior Polska, do których należą również prawa do zdjęć.

11
Dodaj komentarz

avatar
5 Comment threads
6 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
7 Comment authors
LaczyNasOgrod.plKamil Nowakyo!Beata RedzimskaMorrrigan Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
salus salus
Gość
salus salus

Bajka dziecinstwa

Kamil Nowak
Gość

Na VHS ;)

Okiem Alexa
Gość
Okiem Alexa

Alex jakiś czas temu zafundował rodzinie wieczorny seans z Królem Lwem w roli głównej!

Kamil Nowak
Gość

U nas też takie wieczorne (najlepiej weekendowe) seanse uwielbiamy :) Może teraz będzie okazja do kontynuacji? ;)

Morrrigan
Gość
Morrrigan

Ejże! Król Lew 2 był spoko!

Kamil Nowak
Gość

Poważnie? Chyba muszę sobie go przypomnieć ;)

yo!
Gość
yo!

Król Lew 2 był od biedy, fajny to był Król Lew 3 :)

Kamil Nowak
Gość

O rany, zaraz się okaże, że będę musiał wszystkie od nowa obejrzeć :D

Beata Redzimska
Gość

A wiesz Kamil, moje corki (4,5 i 2,5 lat) tak katem oka zaczely go ogladac, a teraz nie przegapia zadnego odcinka, a ja zauwazylam ze mnie tez wciaga, niby mialam skorzystac z okazji by w tym czasie robic cos innego, a po prostu lubie te bajke hi hi hi Pozdrawiam serdecznie beata

Kamil Nowak
Gość

Ja wiem, że aż głupio, ale sam obejrzałem trzy odcinki i aż się chce zobaczyć co będzie dalej :) Takie już z nas duże dzieci chyba :)

LaczyNasOgrod.pl
Gość

Król Lew to była (jest) bajka… czasy dzieciństwa wróciiły