Dwa najgorsze słowa, jakie można powiedzieć do dziewczyny
Mimo tego, że wydają się niewinne.
W pierwszej części Dwa najgorsze słowa, napisałem o destruktywnej mocy, jaką niosą ze sobą słowa dwa często używane słowa, lecz kierowane do chłopców. Jeśli nie czytaliście, polecam zrobić to teraz, bo warto znać daleko idące konsekwencje, stojące za tymi wydawałoby się zwyczajnymi słowami.
Pisząc tamten tekst, nie spodziewałem się jednak, że kiedykolwiek napiszę jego kontynuację. Nie byłem wtedy świadomy, że dziewczyny nie mają swojego odpowiednika „Bądź Mężczyzną”. Zastanawiałem się nad czymś takim, ale nic nie znalazłem. Okazało się, że nie mogłem się bardziej mylić. Jest on obecny i to nie tylko w życiu kobiet. Ten negatywny stereotyp pojawia się w życiu życiu każdego z nas, zarówno kobiet jak i mężczyzn i dlatego tym bardziej powinniśmy z nim walczyć.
#JakDziewczyna
Moją uwagę na ten problem zwróciła firma Always, podsyłając mi materiał z akcji #JakDziewczyna (żeby nie było – to nie jest wpis sponsorowany. Piszę o tym, bo uważam, że o takich rzeczach trzeba pisać).
Każdy z nas kiedyś słyszał słowa „robisz to jak dziewczyna”. „Biegasz jak dziewczyna”, „rzucasz jak dziewczyna”, „chodzisz jak dziewczyna”. I każde z tych zdań wyszło z ust mówcy, jako obelga. Obelga, której zadaniem jest poniżyć kogoś, kto robi coś źle. Tylko dlaczego używa się określenia „jak dziewczyna”? Czy dziewczyny wszystko robią źle? Obejrzyjcie ten filmik i sami zobaczcie, jak reagują nastolatki, gdy zostają poproszone o zachowanie się jak dziewczyna, a jak reagują dziewczynki.
Czy uważacie, że bycie dziewczyną jest poniżające?
„Girls can wear jeans (dziewczyny mogą nosić dżinsy)
And cut their hair short (i obcinać krótko włosy)
Wear shirts and boots (nosić koszulki i buty)
'Cause it’s OK to be a boy (bo to w porządku, być chłopcem)
But for a boy to look like a girl is degrading (ale dla chłopaka, wygląd dziewczyny jest poniżający)
'Cause you think that being a girl is degrading (bo myślisz, że bycie dziewczyną jest poniżające)”Cement Garden (wykorzystane również w piosence Madonny „What it feels like”).
Słowa, które bardzo dokładnie pokazują, jaka jest obecnie opinia społeczeństwa na temat kobiet. Równouprawnienie, równouprawnieniem, ale mało który facet byłby w stanie się przebrać za kobietę i czuć się swobodnie. Bo podświadomie czujemy, że bycie dziewczyną jest poniżające. Na szczęście, nie wszyscy tak myślą.
Iggy Pop zajął stanowisko w tej sprawie. Przebrał się za kobietę i tym samym pokazał, że ma jaja. Pokazał, że dla niego kobiety i mężczyźni są równi. Oczywiście nie zamierzam mówić, że to po stronie mężczyzn leży problem. Nie ma tutaj jednego winnego. Jeśli już koniecznie trzeba by było szukać winnych, to byłoby nim całe społeczeństwo. I musimy zadziałać jako społeczeństwo, żeby to zmienić, pamiętając o jednej bardzo ważnej rzeczy.
Różnice są w porządku
Nikt nie neguje różnic między płciami. Oczywiście, że są rzeczy, w których kobiety są gorsze. Są też takie, w których mężczyźni są gorsi. Nie słyszy się jednak komentarzy „jesteś wielozadaniowy jak mężczyzna” albo „znasz się na kolorach jak mężczyzna”. Zamiast skupiać się na tym, czego nie potrafimy, zacznijmy dostrzegać nasze dobre strony. Dostrzegajmy zalety każdej z płci, unikając wytykania wad. Ja na przykład, chciałbym robić zdjęcia #JakDziewczyna, bo większość blogów z naprawdę niezłymi zdjęciami, które znam, jest prowadzona przez kobiety. I mam nadzieję, że kiedyś mi się uda.
A co wy byście chcieli robić jak dziewczyna?
Cieszy mnie, że są mężczyźni, którzy rozumieją przekaz tej kampanii!
Wielu „facetów” od razu się oburza i mówi – to idz pracuj do kopalni, stań z facetem w zawodach … ale to nie chodzi o to, że kobieta ma być jak facet!! Ma być kobietą i ma być z tego dumna! Mam mieć równe, szanse by móc się sprawdzić… by nie zamykano jej drzwi tylko dlatego, że jest kobietą …. może okaże się lepsza?
To w sumie szokujące co piszesz. Żeby odebrać tą kampanię jako atak na męskość? Chyba niektórzy faceci muszą czuć, że ich pozycja samca alfa jest atakowana i obawiają się tego, że kobiety będą im równe lub nawet od nich lepsze. Mi tam nie przeszkadza, jeśli ktoś jest ode mnie lepszy, niezależnie od płci. Wręcz przeciwnie, to mnie motywuje. Bo gdyby wszyscy byli gorsi, to do czego miałbym dążyć?
Historycznie kobiety i dzieci pracowaly w kopalniach ciagnac m.in. ciezkie wozki z urobkiem. Praca wyjatkowo ciezka. W Polsce po wojnie tez pracowaly, ba, chwalily to sobie bo mialy przywileje gornicze. Potem tego zabroniono, przesunieto je do pracy „na gorze”, rownie ciezkiej, ale znacznie gorzej platnej i bez dodatkow.
W Australii obecnie zacheca sie kobiety do pracy gorniczki.
Chyba coś w tym jest, bo pierwsze wyjście pobiegać było dla mnie takie krępujące, miałam wrażenie, że wszyscy się na mnie gapią i uważają, że biegam śmiesznie, dziwnie, za wolno, no „jak baba”, choć zdecydowanie więcej uwagi przyciągam wychodząc w gotyckich ciuchach (a wtedy zupełnie mi to nie przeszkadza i mam gdzieś co na ten temat myślą).
Najczęstszym stereotypem jest chyba określenie każdego niepewnego kierowcy jako „pewnie baba za kierownicą” Zawsze podnosi mi się ciśnienie kiedy to słyszę.
Niestety dziewczynki są skazane na wiele więcej ograniczeń, im o wiele więcej „nie wypada”. Tak jak chłopcy „nie płaczą” tak dziewczynkom „nie wypada się złościć, stać nieładnie, siedzieć wygodnie, być rozczochraną, podrywać chłopców”…i jeszcze pewnie trochę innych.
Często prowadzac auto i widzac „niepewnego” kierowcę w myślach komentuje ze jedzie 'baba’. W 4/5 okazuje się to prawda. Czemu? Bo kobieta za kolkiem czuje się mniej pewnie. Czemu? Bo od małego słyszy „jeździ jak baba”. Dlaczego kobieta nie zmieni kola w samochodzie? Bo robia to za nia inni. Dlaczego nie wbije gwoździa? bo się nie nadaje. Sami wychowujemy takie pokolenia – syn do samochodow, dziewynka do lalek! Chlopak buduje z klockow, a dziewczynka do kuchni niech bawi się w gotowanie. Chlopaka na „malpi gaj”, a dziewczynke na karuzele. Czemu komentuje w myślach? Bo na tylnym siedzeniu jedzie syn i… Czytaj więcej »
ja mam naklejke na szybie mojego bolida – baba za kierownicą i jestem z tego dumna…
Heheh – mija żona nie raz rzuciła takim tekstem do niepewnie jadącego/powolnego samochodu będącego gdzieś koło nas… A jest niezłym kierowcą. Ja z kolei częściej używam określenia 'jakiś dziadek za kółkiem’ :)
Moim zdaniem jednak najtrudniejszymi słowami do przełknięcia dla dziewczynki są słowa „jesteś brzydka” i pochodne.
Zwłaszcza słyszalne od ojca. Wiem coś o tym. Z tego ze ojciec i wujek komentowali moj wyglad wzięły się moje kompleksy gdy bylam nastolatka. Nie pozwoliłaby nigdy mojemu mężowi powiedzieć córce ze jest brzydka, za gruba, za małe ma piersi itp. To jest naprawdę straszne dla dziewczynki mieć takiego mężczyznę za wzor.
Istnieje odpowiednik „Bądź Mężczyzną” dla kobiet – to „Bądź Kobietą”.
„Bądź Kobietą” w znaczeniu – ograniczaj się, hamuj, nie wyrażaj siebie, nie bądź sobą, manipuluj, nie pożądaj, a przynajmniej tego nie pokazuj, bądź zwierzyną do polowania, bądź polem do zaorania. Dlaczego? „Bo mężczyźni mają kruche EGO” ;(
Nie rozumiem i nie zrozumiem dlaczego mężczyźni mogą, a nawet powinni być sobą, a kobiety nie powinny, a nawet nie mogą. Przecież bycie autentycznym to jedna z podstawowych potrzeb psychicznych każdego człowieka. „Albo ekspresja, albo depresja” jak to mówią terapeuci ;)
Jako kochający ojciec wspaniałej córeczki i równie fajnego synka, oraz sympatyk Pana poglądów, mam jedno pytanie – jak sprawić by mój syn nie przyprowadził kiedyś do szpitala o 3 w nocy swojej dziewczyny aby lekarz sprawdził jej we włosach czy ma osę? Przykład z życia wzięty – mój dyżur w szpitalu. Chłopiec i dziewczyna po 20 lat każde, chłopiec 2 metry wzrostu, muskularny.
Może nie panikować przy każdej sytuacji problematycznej i dużo rozmawiać na temat tego co się dzieje, opierając się na rzeczywistych informacjach, a nie miejskich legendach?
Kto wie, czy rodzice mu nie naopowiadali, że osa jest zagrożeniem życia dla człowieka, bo zapomnieli dodać, że to dotyczy tylko alergików? :)
Dokładnie to robię. Natomiast w czasach silnych (chwała Bogu) kobiet mężczyźni stają się coraz bardziej zniewieścieli. Jakbyśmy nowocześnie nie wychowywali naszych dzieci, kobiety podświadomie chcą mężczyzn zaradnych, zdecydowanych i decyzyjnych. Stąd mimo wszystko myślę, że aby nie wylać dziecka z kąpielą, należy dbać by chłop był chociaż trochę chłopem. W latach 70-tych eksperyment z płaczącymi mężczyznami się nie powiódł, bo Panie (i dobrze) chciały żeby ich partnerzy byli co najmniej tak samo silni jak ich ojcowie. A omawiany chłopiec od osy nie sprawdził swojej narzeczonej przez kilka godzin czy osa we włosach jest. Był wyraźnie zakłopotany moim „trudnym” pytaniem. Stąd… Czytaj więcej »
Mam wrażenie, że nie zrozumiałeś. Nie wiem, czy na przykład zwróciłeś uwagę, że użyłeś słowa „zniewieściali” w znaczeniu negatywnym.
Płacz, emocje i prawo do słabości nie są „niemęskie”. Są ludzkie i są potrzebne, również żeby wychować silnych ludzi.
Jeśli się mylę i rozumiesz, a ja źle zrozumiałam, cieszę się :)
Może chciał pochwalić się dziewczynie że ma tatę lekarza? Może jest dumny że ma takiego ojca, a Pan swoim oburzeniem pokazuje że nie może liczyć na Pana w kazdej sytuacji?
„Dostrzegajmy zalety każdej z płci, unikając wytykania wad.” – patrzenie na ludzi przez pryzmat płci jest bez sensu, to że statystycznie kobiety robią lepiej jedną rzecz, a mężczyźni drugą, bierze się z wychowania, kultury i przyzwyczajeń, a rzadko z samej biologii (jeśli w ogóle). Poza tym jednostki mogą bardzo odstawać od średniej. Po prostu patrzmy na konkretnego człowieka, którego mamy przed sobą, wtedy unikniemy przykrego szufladkowania i nakręcania stereotypów.
Poza tym tekst świetny :)
Ale to zawsze śmieszy:
https://www.youtube.com/watch?v=fMCDcKxMVGU
ciekawe kiedy film zostanie zakazany, przez jakieś SJW
Ciekawy artykuł :-)Jako mama chłopca i dziewczynki nie raz obserwuje reakcje społeczne na zachowanie dzieci w zależności o płci kompletnie różne…Sama staram się wychowywać moje dzieci w poczuciu akceptacji i miłości ,bez niepotrzebnych etykietek i stereotypów,ale nie raz słyszę jak ktoś do swoich dzieci rzuca hasła w stylu: „Jaka z Ciebie gapa ,”ty to jesteś mazgaj”itp itd Mi od razu chce się płakać i żal mi tych dzieci:-(
Poniżanie kobiet zawsze wynikało, wynika i będzie wynikać z kompleksów mężczyzn. Jeśli facet czuje się stuprocentowym facetem to nie ma potrzeby pluć jadem. To plucie spełnia funkcję obronną ego. Adekwatne ego nie ma potrzeby się bronić.
Moja córka 3-latka wspina się na płot, buzuje ze szczęścia, pęka z dumy – bo się sama samodzielnie wspina tak wysoko, idzie sąsiad i zagaduje: „a kto to tak sie wspina? przecież to chłopaki się wspinaja A NIE DZIEWCZYNY!”. MASAKRA.
Aż zabrakło mi ciętej riposty. Jakieś pomysły?
Jednak uwaga – nie przebrał się za kobietę, a ubrał jak kobieta. Przebrać się można za księżniczkę, wampira albo Hana Solo.
z określeniem jak dziewczyna nie spotykam się odkąd moje nastoletnie czasy stały się przeszłością, ale określenia typu (będzie wulgarnie) „nie bądź pizdą” albo „robisz to jak pizda”, pada niestety nader często nawet w serialach ultra tolerancyjnego netfliksa.