Moje marzenia
Byłem dzisiaj bardzo blisko spełnienia jednego z moich marzeń. Zabrakło mi zaledwie 10 metrów. Mieszkając w Polsce zwykle brakuje mi kilka tysięcy kilometrów, czyli pokonałem ponad 99% drogi. Mimo to nie udało mi się. Wyprawa do Kenii jest niesamowitym przeżyciem, ale nie była ona moim marzeniem. Obejrzenie jednej z najpiękniejszych raf koralowych na świecie jest po prostu cudowne, ale też nie było moim marzeniem. Wyjeżdżając tutaj, nawet nie wiedziałem, że może się to zdarzyć. Ostatecznie nie zdarzyło się, ale tak bliska odległość sprawiła, że stało się to nagle bardzo prawdziwe.
Marzenia, których nie pamiętamy
Niedawno postanowiłem spisać swoje marzenia, w formie konkretnej listy. Początkowo wpisałem na listę chyba dwie pozycje. Po kolejnym dniu miałem już cztery. Obecnie mam ich siedem i dobrze wiem, że nie jest to zamknięta lista. Kenia obudziła we mnie marzenie, które tkwiło w dziecku, jakim byłem kilkanaście lat temu. Przez lata, zdążyłem je jednak zatracić. Mówi się, że podróże rozwijają. Nigdy się nie zastanawiałem jednak nad głębszym tego sensem. Zawsze zakładałem, że chodzi po prostu o doświadczanie nowych rzeczy. Moja podróż rozwinęła mnie jednak nie tylko na zewnątrz, ale też pozwoliła mi sobie przypomnieć kim byłem i kim jestem. To uczucie które sprawia, że cząstka Ciebie ożywa na nowo, jest niesamowite. To jak spotkanie z bardzo dobrym kumplem, którego od lat nie widziałeś, ale i tak wiesz, że znacie się jak łyse konie. Tak właśnie odbieram moje „nowe” marzenie.
Pływanie z delfinami
Właściwie nie wiem skąd się wzięło. Może od Flippera, może od Wally’ego? Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale czuje że pływanie z delfinami jest czymś niesamowitym. Pięknym, w swojej prostocie i obcowaniu z naturą. Niestety nie mamy u siebie delfinów, a w Kenii zabronione jest pływanie w ich naturalnym środowisku. Była mała szansa, że przypłyną do ludzi, ale niestety nie było mi to dane.
Marzenia w każdym wieku
Ostatnio pisałem o marzeniach. Teraz mam potwierdzenie wszystkiego o czym pisałem. Na naszym wyjeździe niesamowicie zaniżamy średnią wieku. Większość osób tutaj ma 50+. Nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń i te osoby są najlepszym przykładem. Jedna osiemdziesięcioletnia Pani, porusza się przy pomocy balkonika, ale nie przeszkodziło jej to po raz nasty przyjechać do Kenii. Jeśli jej się udało, to uwierz mi że żadna wymówka nie zabrzmi przekonywająco.
Moje marzenia muszą poczekać
ale każdego dnia robię w ich kierunku jeden krok. Na następne wczasy celować będę w delfiny. Teraz już to wiem. Macie jakieś propozycje? Wyspy Kanaryjskie czy muszę szukać w większej odległości? Jakie wy macie marzenia, które wymagają podróżowania? Ile udało wam się już spełnić?
Powodzenia w spełnianiu marzenia! ;)
Ja jestem na etapie spełniania jednego MEGA wielkiego i kilku pomniejszych. :) a jeden śpi obok mnie, w swoim łóżeczku. :) Pozdrawiam, Przewijka :)
Pochwalisz się? Czeka Cię jakaś podróż? :)
Nieeeeee, moje marzenie bardziej przyziemne jest :P
Hmm, z jednej strony pozytywne, że ludzie starsi ode mnie robią takie rzeczy, ale z drugiej jakoś tak nie za wesoło, że tak mało ludzi młodszych to robi.
Kurcze, spełniajmy marzenia, ale już, natychmiast, teraz.
Fajnie macie z tą Kenią.
Już, natentychmiast to się nie zawsze da :) Ale nigdy nie należy przestawać iść w stronę marzeń. Jeden mały krok dziennie wystarczy.
Tak, ale (z)róbmy go już dzisiaj, nie za 10-20 lat.
Masz rację. My jak gdzieś wyjeżdżamy, to rzeczywiście mało jest młodych ludzi. Większość to emeryci, ale niestety nie z Polski. Przeważnie to Anglicy i Niemcy. Jeśli spotykamy młodych ludzi, to są to Rosjanie;)
A jeśli już się trafią emeryci z Polski, to są to niemal wyłącznie żony górników, policjantów czy im podobnych. Tak zwana sprawiedliwość :)
Warto marzyć, to nas napędza, a realizacja naszych marzeń daje poczucie tego, że warto na codzień zmagać się z szarą rzeczywistością :)
Marzenia są bardzo potrzebne!!! pamiętam jak byłam na szkolnej wycieczce na Lazurowym Wybrzeżu i całą klisze wypstrykałam na pokazie delfinów … mam nadzieję ze kiedyś uda mi się je zobaczyć w naturalnym środowisku :-)))
Naturalne środowisko jest na pewno piękniejsze, ale jeśli chodzi o możliwość pływania z delfinami, występuje ona chyba jedynie w zamkniętych akwenach. Ciężki wybór.
ojejku, ja to czasami, aż za bardzo się rozpływam w marzeniach ;)
Nie myślę jednak o tym co chciałabym zrobić, gdzie pojechać, raczej wolę myśleć czasem o sobie jak o światowej diwie muzyki pop np. słuchając ulubionej piosenki :D
No i to jest porządne marzenie :) A nie np. marzenie o tym, żeby był weekend :) Teraz nic tylko spełniać :)
Kilkanaście lat temu marzyłam sobie,że jak wygram w totka kupię sobie dom nad oceanem. Pieniedzy nie wygralam, a marzenie sie spelnilo (dzieki moim wlasnym staraniom) i od 3 lat mieszkam na Florydzie :)
Czyli rozumiem, że jak będę w okolicy i będę potrzebował noclegu, to mogę pisać? :) Bo zazdroszczę jak jasna cholera :)