Siedem zalet ojcostwa, których się nie spodziewałem
Podobno dzieci i mężczyźni mają co najmniej kilka cech wspólnych, więc dzisiaj w humorystycznym stylu postanowiłem zrobić listę zalet właśnie takiego ojcostwa, zainspirowany ogłoszeniem znajomego, który szukał dziecka, którym mógłby się zaopiekować na parę godzin, bo bez dziecka nie wpuszczą go do żadnej sali zabaw LEGO.
Ja natomiast całkiem niedawno spędziłem cały dzień bawiąc się z synem na plaży i sam nie wiem, kto czerpał z tego większą radość (no dobra, wiem, bo syn w pewnym momencie czekał aż skończę i będziemy mogli wracać).
Postanowiłem więc stworzyć taką listę ukrytych zalet ojcostwa (oczywiście z lekkim przymrużeniem oka, bo znam też wiele matek, które by z tej listy chętnie skorzystały).
Fajne. Najbardziej podoba mi się biwak. Z trochę innej strony – ja wśród zalet ojcostwa, których się nie spodziewałem dodam naukę asertywności: kiedy idziemy już z piaskownicy i trzeba powiedzieć innym dzieciom, które akurat użytkują nasze zabawki, że już muszą je oddać ;)
U mnie tez Lego sprawia, że zastanawiam się kto z nas ma większą frajdę.
Ze swojej strony mógłbym dodać sale zabaw, których nie było, gdy ja byłem małym chłopcem. Toż to istne szaleństwo! Na platformach można się naprawdę zatracić :)
Jestem tatą dwumiesięcznego malucha :) Mam nadzieje, że za jakiś czas młody podzieli chociaż po części moje pasje i wspólnie wybierzemy się na ryby tak jak było i w moim przypadku :)
Klocki lego nigdy nie wyjdą z mody a mali i duzi zawsze mieli frajdę.
Ja od jakiegoś czasu powtarzam
, że dziecko to takie wybawienie, bo mogę się wreszcie przy ludziach wydurniać i dzięki towarzystwu dziecka nikt nie powie że jestem świrem :)
Ojcostwo to wspaniała sprawa i wie to tak na prawdę tylko ten, który tego doświadczy. Nie ma to jak wspólna wyprawa do lasu, czy na biwak.