Odlot (Up 2009)
Bajka o przemijaniu.
Niedawno mieliśmy okazję obejrzeć z dziećmi bajkę sprzed kilku lat – Odlot. O ile dobrze pamiętam, przeszła jakoś bez echa. Długo szukałem jakiejś sensownej opinii na jej temat, ale poza lakonicznymi wzmiankami „fajne” i „dobre”, niewiele znalazłem.
Pierwsze wrażenie…
…jest nienajlepsze. Czarno-białe wstawki w klimacie starych filmów, zniechęciły moje dzieci na początku. Najmłodszy chciał w zasadzie chciał opuścić seans już wtedy. Później na szczęście pojawiło się znacznie więcej kolorów i było już lepiej. Bohaterowie są sympatyczni i mają nieco zwariowane pomysły, przez co łatwo ich polubić i wciągnąć się do świata stworzonego przez Disney.
Rozwinięcie (i spoilery)
Jeśli potraktować ten film, jako serię pojedynczych ujęć to mogę powiedzieć, że co drugie ujęcie nadaje się dla dzieci. Mamy wesołego harcerzyka, mamy latający dom, mamy gadającego psa (z głosem Sida, z Epoki Lodowcowej, więc plus) – wszystkie te postacie i dużo zabawnych scen, powodują dużo śmiechu. Z drugiej strony mamy też sceny mocno abstrakcyjne, w których np. psy pilotują samoloty (brzmi to nienajgorzej, ale na ekranie aż razi w oczy). Mamy nieprzyjemną scenę krzyków i pożaru (określone przez moje dzieci jako straszne). Do tego całość bajki jest utrzymana w nostalgicznym klimacie – jeden z bohaterów umiera, a drugi odkrywa ze był zbyt zajęty życiem, aby spełniać marzenia i z żalu i złości na siebie, postanawia odbyć swoją ostatnią podróż marzeń. Dla mnie nie brzmi to jak wymarzony scenariusz bajki dla dzieci.
Inne (muzyka, grafika, gra aktorska, wszystko co mi wpadnie do głowy)
Muzyka była ani wybitnie dobra, ani zła. Dla bajki to minus, bo przyzwyczajony jestem do tego, że w bajkach muzyka porywa widza. Po seansie, musiałem się zastanowić czy w ogóle jakaś muzyka była, bo nie było żadnego momentu, który zapadałby w pamięć. Animacje są przyjemne, dostosowane do aktualne nastroju bajki (co w zależności od nastroju, jest plusem lub minusem, w oczach dzieci).
Podsumowanie
Najmłodszy (2,5 lat) nie wytrzymał do końca i poszedł się bawić do pokoju po godzinie. Pozostała dwójka (4,5 i 7 lat) miała mieszane uczucia. Niby fajne sceny, niby zabawne postacie, ale ostateczny efekt jest kilka scen było zwyczajnie niedostosowanych do najmłodszych widzów. Dla nastolatków czy dorosłych będzie fajna, bo sama historia jest ciekawa. Jednak nie uważam, żeby była odpowiednia dla dzieci.
Dzień dobry :) Trafiłam dziś na Twojego bloga przez wpis o szczepionkach. Wykorzystując fakt, że moja miesięczna Latorośl właśnie zasnęła (pierwszy raz od 5 rano, hurra…), podczytuję stare wpisy. Akurat tutaj jakaś gorączkowa dyskusja nie rozgorzała, więc pozwolę sobie dorzucić moje trzy grosze ;). Mam kilka filmów, które uwielbiam, ale obejrzałam je raz, jeden jedyny, i wiem, że już do nich nie wrócę. „Odlot” jest jednym z nich. Oglądałam go z Małżonkiem kilka lat temu i przez większość czasu płakałam jak bóbr. Nie lubię okazywać kobiecej słabości akurat podczas seansów kinowo-domowych, niemniej przy tym filmie nie mogłam powstrzymać łez. Pamiętam… Czytaj więcej »
Zdecydowanie dla osób dorosłych polecam :) Po prostu nie jest to bajka dla dzieci, a przynajmniej nie dla tych małych :)
Bajki już od jakiegoś czasu nie są tylko dla dzieci a niektóre są wręcz skierowane do starszego widza (nie wspominając o Sausage Party) ;)