Ludzie nam bliscy
Dlaczego cenisz pieniądze bardziej niż najbliższych?
Pomyśl o swojej rodzinie
Pomyśl o swoich najbliższych. O swoich dzieciach, które polegają na Tobie i nie wyobrażają sobie życia bez Ciebie, nie zależnie od tego ile mają lat. Pomyśl o swoim rodzeństwie, z którym nawet jeśli nie widzicie się codziennie, to dzielicie ze sobą bardzo znaczną ilość ważnych, życiowych momentów. Pomyśl o swoich rodzicach, którzy opiekowali się Tobą i którym w największej mierze zawdzięczasz to kim jesteś. Pomyśl o przyjaciołach, którzy zawsze są blisko, niezależnie od tego czy widzicie się każdego dnia, czy raz na rok.
Rozejrzyj się
Spójrz na laptopa przed Tobą. Na telefon i na swój telewizor. Spójrz na swoje meble. Na ulubiony kwiatek. Wyjdź przed dom i popatrz na swój samochód. Na ulubioną książkę, bluzkę i buty. Teraz zastanów się, ile razy te przedmioty sprawiły, że się śmiałeś. Ile razy cieszyłeś się, że możesz spędzać wieczór wyłącznie z telewizorem? Ile razy pomyślałeś czule o swoim telefonie i postanowiłeś go pogłaskać? Ile raz miałeś ochotę pobiec do swojego samochodu i przytulić się do niego, po tym jak był dwa tygodnie w warsztacie i nie widziałeś się z nim cały ten czas?
Co jest ważne?
Kochasz swoich bliskich. Są ważni w Twoim życiu. Tak powinno być. Przedmioty w Twoim otoczeniu również są ważne. Pozwalają Ci na znacznie więcej, niż byłbyś w stanie dokonać sam. Nie kochasz ich jednak (jeśli jest inaczej, skontaktuj się z odpowiednim specjalistą). Dlaczego więc, tak wiele kłótni powodowanych jest przez przedmioty? Żona zarysowała samochód. Dziecko zniszczyło zabawkę. Mąż rozwalił telewizor (bo Polska znowu przegrała). Czy to na prawdę jest powód, żeby rzucać się sobie do gardeł i wrzeszczeć po sobie? Przecież zarysowanym samochodem da się jeździć, bez jednej zabawki da się żyć, a zniszczenie telewizora uważam osobiście, za najlepszy życiowy pomysł.
Proszę, spójrz na to zdjęcie:
Nie chcę tutaj komentować faktu, że rodzice zostawili dwójkę małych dzieci w salonie, z puszką farbą olejną i to na dłuższy czas, bo jest to ekstremalnie niebezpieczne i jeszcze bardziej nieodpowiedzialne. Naprawdę mam nadzieję, że to fotomontaż albo jakiś rodzaj zemsty na byłym partnerze i dzieci były cały czas pod opieką.
Zróżnicowane podejście
Zastanów się nad swoją reakcją, gdybyś zobaczył taki obraz w swoim domu. Pewnie wyobrażasz sobie godziny pracy, żeby doczyścić dzieci, a później kolejne godziny, żeby umyć pokój. Wyobrażasz sobie swoją niesamowitą złość, na siebie, na dzieci i na cały świat. Myśli Ci się plączą, nie bardzo wiesz co masz zrobić – czujesz się całkowicie bezsilny. Teraz spójrz na to z drugiej strony. Zastanów się nad doświadczeniem jakie zdobyły dzieci. One spędziły swój czas bardzo produktywnie i są bardzo zadowolone. Pomyśl o tym, że całe sprzątanie, to tylko kilka godzin, z całego Twojego życia. Pewnie mniej, niż tygodniowo spędzasz przed telewizorem. Pomyśl o tym, że kochasz swoje dzieci i przede wszystkim cieszysz się, że nic im nie jest. Chcesz, żeby zapamiętały ten moment jako nauczkę na przyszłość i bały się próbować nowych rzeczy, czy raczej żeby coś zrozumiały i czegoś się nauczyły?
Życie
Czasami dziecko zrobi coś, o czym nie wie, że nie powinno. Coś zniszczy. Czasami człowiek dorosły zrobi tak samo. To tylko przedmiot. Czasami człowiek zrobi coś o czym wiedział, że jest niedopuszczalne, jednak jeśli czuje skruchę, a zwłaszcza jeśli zrobił to nieumyślnie, po co się przejmować i denerwować? Czaszami trzeba wydać kilka dodatkowych złotych, a czasami trzeba popracować kilka dodatkowych godzin. Takie jest życie. Przestań zachowywać się, jakby ludzie nie mieli znaczenia, bo prawda jest taka, że gdyby nie ludzie, nic innego nie miało by znaczenia.
Prawa do zdjęcia należą do Tom.
Fajne przemyślenia, trafiły do mnie. Dzięki :)
To ja dziękuję za komentarz. Mam nadzieję, że kolejne wpisy też się spodobają.
Po prostu uwielbiam tą stronę. Wieczór to dal mnie chwila refleksji,a dzięki temu,że każdego wieczora czytam twoje najnowsze wpisy,prawie każdy dzień kończę z uśmiechem lub z przekonaniem,że mimo moich częstych błędów zawsze mogę być lepsza . Czytam wiele innych podobnych tematycznie blogów,jednak twój jest dla mnie zdecydowanie numerem 1. Dziękuje za każdy wpis :)
Jestem zaszczycony i bardzo mi miło takie głosy słyszeć :)
uszę dać mężowi do przeczytania. Już kilka razy w kłótni o samochód (według niego nieprawidłowo a wręcz destrukcyjne go eksploatuje) doprowadził mnie do płaczu a nawet, co ze wstydem przyznaję, do myśli o rozstaniu. Choć nigdy nie zrobiłam na nim żadnej rysy, żadnego widocznego uszkodzenia to według niego wszystkie „wady ukryte” są spowodowane moją beznadziejną jazdą. Stuka w kole? „Tak właśnie jeździsz! Wszystkie dziury Twoje! (…)”. „Ty nie umiesz jeździć automatem! Wiesz ile do cholery kosztuje nowa skrzynia?” Jedna z kłótni o samochód zakończyła się tym, że w dziewiątym miesiącu ciąży przez dwa tygodnie poruszałam się komunikacją miejską podczas 40… Czytaj więcej »
Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji. To musi być naprawdę ciężkie, gdy bliska nam osoba zaczyna zachowywać się jak gdyby samochód (czy cokolwiek innego), było ważniejsze od nas samych. Nie mówiąc już o tej historii w dziewiąty miesiącu ciąży…
i tak odejdziesz od niego, bo nie wytrzymasz, chyba, że zrobisz rewolucję teraz, ale ogromną, żeby się przstraszył,. wtedy masz szansę a tak….. to kiedyś będziesz się sama czuła, że jesteś do dupy i wszystko to Twoja wina, a z tym trudno żyć i oczywiście przegrywasz życie