
Blog Ojciec kończy działalność?
Nic bardziej mylnego ;)
Dawno, dawno temu…
Niemal tydzień bez tekstu. To chyba pierwsza tak długa przerwa odkąd zacząłem pisać bloga w październiku 2013 roku. Czy to już koniec Blog Ojca? Bynajmniej :)
Wykorzystałem jednak świąteczny okres, aby trochę wypocząć, zregenerować się i przygotować do powrotu. Z jednej strony odpoczynek był niezwykle przyjemny, a ograniczenie dostępu do mediów społecznościowych zdecydowanie będę starał się kultywować dłużej, ale jednak to miejsce stało się integralną częścią mojego życia i cały czas trochę mi go brakowało. Tych przemyśleń, tej wymiany myśli między nami, tej chęci bycia lepszym rodzicem czy w ogóle człowiekiem.
Także mogę z całą stanowczością powiedzieć, że bardzo dobrze jest wrócić :)
Plan na rok 2015 – wykonany?
Miałem dwa główne cele na rok 2015 związane z blogiem poza pisaniem, pisaniem i jeszcze raz pisaniem.
Pierwszym była zmiana wyglądu bloga i jego logotypu. Nie jest to coś o czym mam jakiekolwiek pojęcie, więc łatwo nie było, ale niczym w dobrym filmie, udało się w ostatniej chwili (dlatego też taki tytuł chwytliwy, żeby każdy miał okazję zobaczyć ;).
Początkowo zmiana miała być nieco bardziej drastyczna, ale ponad pół tysiąca wypełnionych w lipcu ankiet przekonało mnie, że jednak wam się tu podobało i postarałem się znaleźć złoty środek. Największe podziękowania należą się tutaj Grumpy Studio, którzy w niemal całości odpowiadają za to jak obecnie wygląda ten blog. Podziękowania tym większe, że lepiej ode mnie wiedzieli czego potrzebuję.
Za odświeżenie logotypu osobne podziękowania idą do pani Iwony.
Dajcie w komentarzach znać jak wam się podoba jedno i drugie.
Drugi etap
Drugim blogowym celem było uruchomienie newslettera. To się do tej pory tylko połowicznie udało, bo co prawda zapisało się do niego kilkaset osób, ale żadna wiadomość ode mnie jeszcze nie wyszła :) Niemniej cele są po to, aby je realizować, więc jeszcze w tym roku ten błąd naprawię (tak, wiem, że mam tylko trzy dni ;). Jeśli więc jeszcze nie jesteście zapisani i nie obawiacie się, to zapraszam:
Jeśli komuś nie działa, można się też spróbować tutaj.
Szczególnie, że nie będzie to zwykły newsletter informujący o każdym tekście i zasypujący wam skrzynkę (w końcu od tego jest feedly czy bloglovin, z których sam korzystam). W tym newsletterze będę pisał (często przedpremierowo) o najważniejszych wydarzeniach związanych z blogiem i wychowaniem dzieci, także polecam wszystkim, którzy lubią być na bieżąco lub wręcz nieco wyprzedzać nadchodzące wydarzenia. Mogę też zapewnić, że nie będzie on wysyłany częściej niż raz, dwa razy w miesiącu.
Plan na 2016?
Początkowo miałem w tym tekście napisać co nieco o planach na 2016, ale ostatecznie postanowiłem się nimi podzielić się w nieco bardziej bezpośredni sposób, czyli właśnie przez newsletter. Tam każdy będzie miał okazję bezpośrednio odpowiedzieć mi co myśli o owych planach (i czy chciałby mieć w nich swój udział) i będziemy mieć też pewność, że nic nie przepadnie w komentarzach.
I jeszcze jedna ważna rzecz
Otóż chciałbym wam w tym miejscu bardzo podziękować. Każdemu z osobna. Każdemu z ponad półmilionowej (!) grupy czytelników, którzy odwiedzili Blog Ojciec w tym roku i każdemu z setek czytelników, którzy postanowili w trakcie tego roku do mnie napisać w takiej czy innej sprawie.
To właśnie dzięki wam ta pasja, z którą dawno temu zaczynałem pisanie, nie gaśnie, a wręcz rozpala się coraz mocniej i nawet jeśli zboczę czasem z obranego kursu, to pomagacie mi do niego wrócić. Coś czuję, że wspólnie uda nam się jeszcze kilka ciekawych rzeczy zrobić :) Dzięki!
Ps. Polecam też zajrzeć do nowej kategorii Od czego zacząć czytanie bloga.
Prawa do zdjęcia należą do Jason.
Kamil, myślałam dzisiaj o Tobie. Mam dla Ciebie kolejną duplokreatywność. Kiedy ja w kuchni szykowałam Święta, mąż ogarniał dzieci. Zbudował realną i wierną (na miarę posiadanych klocków) makietę naszego mieszkania w duploskali. Nawet umiejscowienie czajnika i choinki się zgadza:)
Sukcesów w 2016!
My kiedyś próbowaliśmy narysować z dziećmi plan naszego domu :) Dla dzieci to jest zupełna abstrakcja na początku :) Fajny pomysł :)
To my dziękujemy :)
Logo- świetne :) Samych dalszych sukcesów w 2016 roku!
Komuś tutaj podobał się mój szablon :) Mnie się podoba bardziej niż poprzedni. Good job!
Twój szablon mi się nadal podoba :) Ale jeśli chodzi o ten powyżej to akurat wzorowałem się na jednym z zagranicznych blogerów :)
No wiesz! :) Podziwiam za pomysł newslettera – sama nie widzę w tym celu, wszystkie, do których się kiedykolwiek zapisałam były zwyczajnie kiepskie. Poza tym nie wiem, kiedy miałabym czas jeszcze to pisać, a czytelnicy czytać. Ale Tobie życzę powodzenia!
Ja obecnie mam tylko jeden, który czytam regularnie. I to on mnie przekonał do jego założenia, bo pokazał, że da się inaczej niż nudno :)
Och Ty! Przyznam, że pełna przerażenia, że to naprawdę koniec, łapnęłam się na ten tabloidowy tytuł :) ale to dobrze, bo dzięki temu weszłam w zakładkę „od czego zacząć czytanie…” która jest świetna! :) Powodzenia w 2016! Stała czytelniczka ;)
Oh ja! :) Do zobaczenia :)
Kamil, czekałem z utęsknieniem na nowy szablon :-) Takie treści są teraz profesjonalnie podane. Ilość czytelników tego wymaga :-)
Uwierz mi, że ja też z utęsknieniem na niego czekałem :)
No co za tytuł! :D
Fajnie, że jest ta nowa kategoria, bo dopiero od niedawna czytam Twój blog, więc dla mnie jest ona bardzo przydatna. Ale na pewno dla innych też :)
Dzięki.
Cieszę się, że pomaga – po to też została stworzona :)
Tytuł mnie nie zmylił ;) W Twoich tekstach widać ogromną pasję, a jej się nie porzuca ot tak.
Brawo za nowy wygląd bloga, teraz to istny cukiereczek! Poprzedni nie był zły, ale rozjeżdżający się tekst momentami raził oko estety ;)
Gratulacje, czekam na newsletter i trzymam kciuki za rok 2016!
Ten rozjeżdżający tekst to mnie do szału doprowadzał :) Tym bardziej cieszę się, że się go pozbyłem :)
Autopromocja ;)
Raz na dwa lata mogę sobie pozwolić ;)
Swietna zmiana, chociaz wczesniej bylo tez zupelnie dobrze :) gratuluje bloga i pzdr.
Niech pasja nigdy nie zgaśnie! Czy Ty wiesz, że dzięki jednemu z Twoich wpisów mój mąż dostał od teściowej wymarzoną grę?? (długa historia, ale w skrócie). Zaglądam do szafy mamy w dniu Wigilii i wykrzykuję: „Mamo, a skąd ty masz Jengę i kto ją dostanie pod choinkę? Nawet nie wiesz, jak ją z moim Karolem kochamy!”. Na co Magnolia: „A, kupiłam właśnie dla mojego zięcia. Ostatnio Blog Ojciec gdzieś u siebie zasugerował, że ta gra jest fajna, więc od razu, gdy tylko wpadłam na nią w sklepie, to kupiłam!”. <3
Influencer jak się patrzy :D
Ale tak już bardziej poważnie: jak można zaglądać do szafy mamy w dniu Wigilii?!
hihihi to Mama tak słabo prezenty ukrywała :)
Być może nie powinienem Ci tego pisać ale poprzedni szablon był słaby. Nie napisałem Ci tego jednak wcześniej bo uświadomiłem sobie to dopiero, gdy zobaczyłem ten.
Mam podobnie :)
„Mogę też zapewnić, że nie będzie on wysyłany częściej niż raz, dwa razy w miesiącu.” Przekonałeś mnie :)
z wielką przyjemnością zapisałem się! Nowy look bloga też mi się bardziej podoba ;) I na przyszłość nie strasz ludzi :)
Brawo, jakie ładne zmiany. Tak wpadłam zobaczyć co u Ciebie i nie była pewna, czy dobrze trafiłam. :)
Mi też się to zdarzyło ;)
Nowy szablon jest śliczny <3
Bardzo się cieszę :)
Rewelacja jeśli chodzi o estetykę bloga. W tym roku zostałam Mamą. Poza standardowymi emocjami (strach, radość, etc), brakło mi wiedzy co robić, jak sobie poradzę z wychowaniem i jakie wartości dziecku przekazać? Twój blog dał mi dużo otuchy, wiedzy, dowartościował mnie. Dziękuję, że jesteś i piszesz.
Super!
Gratuluję i trzymam kciuki za rozwój :)