7+ najlepszych książek o wychowaniu dzieci, na które trafiłem i które polecam
Moja w pełni subiektywna lista dobrych książek o wychowaniu dzieci. Będzie uzupełniana na bieżąco.
„Książki, które czytamy, odpowiadają na pytania, o których istnieniu nawet nie wiedzieliśmy.” Axel Marazzi
Chyba nie zliczę, ile razy dostawałem pytania o to jakie książki o rodzicielstwie polecam. Sam zresztą też wielokrotnie sugerowałem, że o ile ja za pomocą kontaktu mailowego czasami niewiele dam radę danej osobie pomóc, to może przyda się lektura takiej czy innej książki.
Wychodząc więc na przeciw kolejnym pytaniom, postanowiłem w końcu spisać książki, które pośród dziesiątek przeczytanych pozycji, wydają mi się tymi, do których naprawdę warto zajrzeć, jeśli potrzebujemy wsparcia w roli rodzica.
Aby też nie mieszać w poniższej liście i nie polecać osobiście własnej książki, podzielę się moją „ulubioną” opinią czytelnika na jej temat i poniżej dorzucę link, gdzie każdy może się zapoznać z pozostałymi opiniami.
„Idealny rodzic nie istnieje”. Kamil Nowak.
Opinie o „Idealny rodzic nie istnieje”.
No i teraz lecimy z wspomnianą listą:
1. Dialog zamiast kar. Zofia Aleksandra Żuczkowska.
Jest to jedna z nielicznych książek w tym zestawieniu, które dosłownie pochłonąłem w kilka dni. Nie tylko zawiera mnóstwo ważnych informacji na temat tego w jaki sposób można zażegnywać konflikty, jak wyznaczać granice czy co zrobić, gdy dziecko mówi „nie”, ale jest też napisana bardzo dobrym językiem. Nie suchym profesorskim, ale takim… normalnym i wręcz powiedziałbym ciepłym.
Pamiętam, że mi osobiście bardzo spodobały się opisy rzeczywistych sytuacji, w których „niegrzeczne” dziecko, było określane przez przedszkolanki/nauczycielki jako trudne/nieposłuszne/ADHD i to jeszcze tylko pogarszało jego zachowanie, podczas gdy podejście opisane w tej książce, pozwalało rzeczywiście pomóc takiemu dziecku.
2. Dziecko z Bliska (i wszystkie inne pozycje tej autorki). Agnieszki Stein.
U Agnieszki zwyczajnie nie da się wybrać jednej konkretnej książki i wszystkie gorąco polecam (na rynku dostępne są Dziecko z bliska, Dziecko z bliska idzie w świat, Potrzebna cała wioska i Akcja Adaptacja, która skupia się na tym jak pomóc dziecku idącemu do przedszkola).
Niemniej jeśli chcecie wiedzieć więcej o rodzicielstwie bliskości (czy jakkolwiek inaczej nazwać ten rodzaj wychowania), to koniecznie musicie zapoznać się z całą twórczością Pani Agnieszki. Polecam też śledzić jej fanpage, bo wrzuca tam naprawdę dużo wartościowych treści, często organizuje webinary, na których szczegółowo omawia różne zagadnienia i w mojej opinii jest jednym z najlepszych psychologów dziecięcych, jakich ma obecnie nasz kraj.
3. Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, aby dzieci do nas mówiły. Adele Faber.
Tę książkę przeczytałem jako pierwszą, jeszcze na studiach, ale wtedy miałem małe dzieci i nie bardzo się nią przejąłem, bo ona raczej o tych najmłodszych nie wspomina. Dopiero niedawno do niej wróciłem po raz drugi. Z tego co widzę, jest ona jedną z najczęściej polecanych w różnych zestawieniach i ja osobiście się nie dziwę, gdyż zawiera niemal wszystkie podstawy jakie są potrzebne, do stworzenia zdrowej relacji z dzieckiem.
Jeśli jednak miałbym mieć jakąś uwagę do tej książki, to stwierdziłbym, że jest ona trochę zbyt optymistyczna i często zakłada, że wystarczy użyć odpowiednich słów i już po chwili dziecko samo wszystko zrozumie (w sensie co zrobiło źle czy dlaczego czegoś nie wolno). Z doświadczenia wiem, że czasami to działa, a czasami to nie wystarczy, więc czuję się w obowiązku o tym wspomnieć.
4. Kiedy twoja złość krzywdzi dziecko. Matthew McKay, Patrick Fanning, Kim Paleg, Dana Landis.
Dlaczego złościmy się na dzieci? Kiedy złość staje się poważnym problemem w rodzinie? Jakie mogą być jej konsekwencje? Jak nie dopuścić do tego, by zdominowała relacje z dzieckiem?
Na te i na wiele innych pytań, znajdziemy odpowiedź właśnie w tej książce. Pozycja zdecydowanie warta przeczytania przez wszystkich tych, którzy czują, że mają problem z tym jak reagują, gdy czują złość. Pokazuje ona nie tylko jakie są skutki nie panowania nad własną złością, ale też pokazuje skąd ta złość się bierze i jak sobie z tym uczuciem poradzić oraz jak zmienić nie tylko to, co myślimy o złości, ale też to jak postępujemy pod jej wpływem.
5. „Nie” z miłości. Jesper Juul.
Uwielbiam Juula głównie za dwie rzeczy. Po pierwsze, jako jeden z niewielu tak silny nacisk kładzie na stawianie granic i uczy rodziców tego, jak mogą pilnować swoich granic, bez naruszania granic dziecka. To jest najlepszy poradnik dla tych wszystkich, którzy mówią, że bez przemocy dziecko będzie nam wchodziło na głowę.
Po drugie, jego książki w większości są bardzo króciutkie i zawierają czasami 80-100 stron (jak m. in. „Nie” z miłości), co dla mnie osobiście jest ogromną zaletą, bo otrzymuję samo tzw. „mięcho”, a nie biografię autora czy setki historii, z których tylko niewielka część mnie rzeczywiście interesuje. Bardzo szanuję takie podejście do czytelnika, bo zresztą własną książkę poświęciłem dokładnie takiej samej idei.
6. Rodzicielstwo przez zabawę. Lawrence J. Cohen.
To jest książka, którą czytałem chyba trzy miesiące. Poważnie. Nie wiem czy akurat miałem gorsze chwile czy rzeczywiście jest taka ciężka w odbiorze, ale łatwo mi nie było i dobrze to pamiętam.
Nie zmienia to jednak faktu, że ta książka jest prawdziwą skarbnicą wiedzy, pokazującą bardzo konkretnie w jaki sposób niemal każdą sytuację konfliktową można rozładować przy pomocy zabawy i to w taki sposób, aby nie tylko rozładować negatywne emocje, ale też nauczyć dziecko właściwego postępowania.
Jedną z metod opisywałem tutaj.
7. Więź. Dlaczego rodzice powinni być ważniejsi od kolegów. Dr Gordon Neufeld, Dr Gabor Mate.
Książka, która bardzo mocno mną wstrząsnęła i która pokazała dlaczego bardzo często różne „metody” czy „sposoby” na dziecko nie są skuteczne, mimo tego, że powinny działać. Krok po kroku opisuje ona co się zmieniło na przestrzeni ostatnich lat i dlaczego tak się stało. Pokazuje ona jak wpłynęło to na obecną sytuację, w której dzieci mają coraz większe problemy z odnalezieniu się w świecie, a rodzice w ich wychowaniu, mimo że kiedyś tego nie było. Pokazuje też co może nam pomóc odwrócić ten trend i sprawić, aby rodzicielstwo znowu stało się przyjemnością, a nie ciągłą walką. Pozycja do której zdecydowanie będę wracał.
Zainspirowany tą pozycją napisałem m. in. ten tekst oraz wystąpiłem w Pytaniu Na Śniadanie.
8. Wszystkie dzieci są zdolne. Jak marnujemy wrodzone talenty. Gerald Hüther, Uli Hauser
Ta książka przede wszystkim odpowiada na pytanie zawarte w podtytule i udowadnia tytułową tezę, co zdecydowanie otwiera oczy na to jak bardzo nieprzystosowany do dzieci jest nasz obecny system edukacji mierzący wszystkich jednakową miarą.
Niemniej jest w tej książce jeszcze coś, co zostało we mnie po lekturze, czego wcześniej nie byłem świadomy. Macie czasami tak, że czujecie coś podświadomie, ale kiedy usłyszycie to od drugiej osoby, to nagle staje się to rzeczywistością? Ja tak miałem w przypadku tej książki.
Pamiętacie nasze dzieciństwo? Pełne beztroski, biegania samopas po wiosce czy po osiedlu z bandą dzieciaków nam podobnych? Ta książka pokazuje jak bardzo naszym dzieciom tej właśnie beztroskiej zabawy brakuje i jak możemy to zmienić, mimo tego, że żyjemy w świecie, nie zostawiającym już dla naszych dzieci zbyt wiele miejsca.
9. Złe matki są najlepsze. Matylda Kozakiewicz.
Ostatnia na liście alfabetycznej, ale w moim prywatnym rankingu zdecydowanie trafia do top 3. Jest to książka, którą jako jedyną z tej listy skończyłem w zaledwie dwa dni. Gdy porównuję ją z takim Cohenem, to Cohen odpada w przedbiegach, bo wiem, że dla wielu ludzi jest on zbyt specjalistyczny. Tymczasem „Złe matki są najlepsze” czyta się tak lekko jak dobrą powieść, a wartościowe i sprawdzone informacje wpadają jakby mimochodem – same. Zdecydowane 10/10 dla każdego młodego rodzica, a matki w szczególności.
Macie jeszcze jakieś swoje pozycje, które możecie polecić i które waszym zdaniem warto przeczytać?
Jeśli tak, to nie chowajcie ich dla siebie, tylko pomóżcie innym i podzielcie się w komentarzach :)
Prawa do zdjęcia należą do Sam.
Czytałam na studiach, ostatnio wróciłam do niej już będąc mamą, bardzo polecam choć wiem, że ciężko ją dostać. „Dobra miłość – co robić aby nasze dzieci miały udane życie” – Wojciech Eichelberger, Andrzej Samson.
Druga książka a właściwie seria „Wychowanie bez porażek”- Thomas Gordon.
No i ostatnia pozycja „Nie z miłości”- Juul Jesper
Po cichu liczyłem, że wszystko już przeczytałem i nikt nic nie napisze. A tu pierwszy komentarz i już trzy książki, których nie znam :D
Pan Samson z pierwszej propozycji, to ten sam, który zostal skazany za pornografie dziecięca?
Juul’a to chyba wszystkie :)
Ten duet miał też jeszcze jedną książkę – „Dobre rozmowy, które powinny odbyć się w każdym domu”. Natomiast samego Samsona polecam „Książeczka dla przestraszonych rodziców, czyli co robić, gdy twoje dziecko zachowuje się dziwnie, niepokojąco, nietypowo”
>”Książeczka dla przestraszonych rodziców, czyli co robić, gdy twoje dziecko zachowuje się dziwnie, niepokojąco, nietypowo
tiaaa…szczególnie po wizycie u psychologa dziecięcego…
Chyba najwyzszy czas przestac polecać „tego pana” jako skutecznego psychologa dziecięcego.
Polecasz książki skazanego za pedofilię.
Pasterz serca dziecka – moim zdaniem podstawowa książka która trafia w sedno rozważań nad wychowaniem dzieci
No, ale to jest religijna książka, więc raczej nie nazwałabym jej podstawową, bo nie wszyscy chcą żeby im pokazywać „jak prawda Ewangelii może zmienić nie tylko zachowanie dziecka, ale całe jego życie.” Spoko osób wcale nie uważa nawet historii opisanych w ewangeliach za prawdę, a powyższym poście chodzi raczej o zebranie książek bardziej uniwersalnych, dla każdego rodzica, nie tylko katolika :)
Dla mnie dziecko to również istota duchowa nie tylko fizyczno-chemiczna wypadkowa miłości rodziców zatem polecam taka a nie inną książkę. Dla mnie jest ona podstawowa bo każdy człowiek w tym dzieci tez powinny zobaczyć piękno Ewangelii czyli to co Bóg zrobił dla człowieka żeby go odnaleźć. To że sporo osób nie uważa Ewangelii za prawdę nie znaczy ze ona nie jest prawdą, prawda? :) stąd polecam książkę nie tylko „religijnym” i katolikom bo moim zdaniem nawet ateista może z niej wynieść wnioski i zastosować do wychowania dzieci. Mam wrażenie ze wiele książek przedstawia wychowywania dzieci a niewiele dociera do sedna… Czytaj więcej »
Polecasz książkę, która zawiera instrukcję bicia dziecka?
Ta książka promuje przemoc wobec dzieci, nawet niemowląt!
To nie jest książka katolicka. Proszę doprecyzować by nie wprowadzać ludzi w błady. To protestanckie wydawnictwo, kościół baptystów. Metody w zalecane w tej książce i tłumaczenie intencji dziecka mrozi krew w żyłach…
To ksiazka ktorej autor poleca mj. Dawanie klapsow nimowleciu które jest ” niegrzeczne ” bo…wierzga nogami podczas zmiany pieluchy …
Ja właśnie znalazłam niezwykle przykrą informację o tej książce! Treści w niej są przerażające i szkodliwe :(
https://www.facebook.com/wymagajace/photos/a.829605927172682/1841290296004235/?type=3&theater
?_nc_cat=1&_nc_ohc=B4cD8cgpfdcAX8GnmSI&_nc_ht=scontent-arn2-1.xx&_nc_tp=1002&oh=a31804c5d61416acc4aec9fe16ad99a4&oe=5E8E3620
Nie przekonuje mnie ta pozycja.. Nawołuje do przemocy..
o zgrozo, serio uważasz za świetną książkę pozycję, w której chory człowiek namawia do regularnego znęcania się nad dziećmi, zaczynając od pierwszych dni ich życia? tragedia, naprawdę mało co mnie zaskakuje, ale ty mnie zszokowałeś.
Nie mozna postawic Juula obok ksiazki, ktora opisuje bicie dzieci. Sorry. Przemoc nie ma nic wspolnego z miloscia.
Książka propaguje przemoc. I jeszcze „radzi” zeby bic dzieci w domu, bo publicznie ktos moglby doniesc. To jest ksiazka ktora powinna byc wycofana ze sprzedazy!
czyli jak kształtować? Przemocą? Bo właśnie pokazali nam wczoraj czego ta książka uczy. Totalna porażka i przeraża mnie to, że ktoś to poleca….szkoda mi Twoich dzieci jeśli robisz to co autor pisze…
istota duchowa nie oznacza, ze to ty masz masz dziecku wtłoczyć jakas ideologie. dziecko powinno samo wybra religie/filozofie. wiec nie, nie masz racji. a ja po przeczytaniu ewangelii 4 razy zostałam ateistka wiec uwazaj, bo twoje dziecko tez moze xD
Chyba sobie kpisz…
https://www.facebook.com/818945861572022/posts/1841291432670788/
Obrzydliwa książka nakładniająca do przemocy fizycznej, jak można ją polecać?!
to książka, która dosłownie promuje bicie dzieci „za karę”. nie sądzę, aby to była książka odpowiednia dla kogokolwiek :-(
Serio? Lepiej poczytajcie jakie tam są bzdury: https://www.facebook.com/wymagajace/photos/a.829605927172682/1841290296004235/?type=3&theater
To ta książka gdzie poleca się bić dzieci? :/
O tak, bardzo fajnie autor tłumaczy, w jaki sposób spuszczać dziecku lanie…
To jest książka promująca bicie dzieci. Zdecydowanie nie polecam!
Książka uczy jak bić niemowlęta, nie polecam
Takie polecenie na tej stronie to jakiś żart. Książka, w której można przeczytać jak zbić niemowlę?
@ Panie Kamilu, proszę usunąć komentarze zanim ktoś zainwestuje w tę niewartą lektury książkę.
Serio? Książka która zachęca to bicia dzieci, w tym niemowląt w ramach kary???
Promuje stosowanie kar cielesnych. Pisze, ze bicie dziecki jest uzsadnione biblijnie. Po klapsie nalezy dziecko przytulic i wyjasnic, ze bicie nie jest przyjemne. To jest pseudoreligijny belkot.
Przecież to jawne nakłanianie do zimnej przemocy wobec dzieci i niemowląt!
Chyba Ci odbiło żeby polecać książkę promującą przemoc wobec niemowląt! Jak można? Zasłaniasz swoją skłonność do sadyzmu religią? Mam nadzieję, że nie masz dzieci.
To książka który uczy instrukcji jak bić dzieci a nie wychowywać.. Cytat „ usuń rzeczy które mogą zneutralizować karę (Pielucha, kalesony itp.) zaraz po wykonaniu kary załóż rzeczy spowrotem. Najlepiej jak dziecko położysz na swoich kolanach zamiast krześle czy łóżku” .. czy to nie typowa instrukcja jak bić? Ponadto mówią o tym jak dawać klapsy, ze bili swoje 8- miesięczne dziecko i jak spuszczać „lanie”…
Książka promująca bicie dzieci. No super. ?☹️
polecasz ksiazke, ktora nawoluje do znecania se nad dzckiem.
Thomas W Phelan „Magiczne 123. Dyscyplina dla dzieci w wieku 2-12 lat”. Książkę kupiłam, przeczytałam i teraz wędruje między moimi koleżankami lub rodzicami moich podopiecznych.
Zabrakło mi w tym zestawieniu Jespera Juul’a. Bardzo polecam chyba wszystkie Jego książki a szczególnie „Twoje kompetentne dziecko”
W takim razie muszę do niej wrócić, bo czytałem, a niewiele z niej pamiętam.
Wychowanie bez kar i nagród
Juul jedyny autor którego nawet moja zniechęcona do wszelkiej maści psychologicznych książek ( i pochodnych) brzydsza połowa czyta i poważa!!! Trzy najważniejsze dla mnie: Moje kompetentne dziecko, Nie z miłości i Zamiast Wychowania
Alfie Kohn – wychowanie bez nagród i kar
’Sposób na trudne dziecko’ – jeśli ktoś czuje, że ma większe problemy z dzieckim
Serio? Książka o terapii behawioralnej?
Mi samej polecił ja psycholog, który pracuje z synem i uważam, ze mozna znaleźć tam kilka cennych informacji
Jeżeli interesuje Cię NVC to polecam „Tańcował żyrafa z szakalem”, jest fajniej napisana niż książki Rosenberga.
Dzięki :) Rosenberga czytałem i lubię, ale nie powiem, żeby to były porywające lektury :)
W sumie mogłabym wymienić sporo książek… Ale jak studiowałam pedagogikę zakochałam się bardzo w „Nowej Summerhill” A S Neilla. Raczej to dla większości jest pozycja uzupełniająca, ale bardzo warta przeczytania.
O tak, od tej książki zaczęłam przygodę z czytaniem pozycji pedagogik alternatywnych :).
Jesper Juul, zdecydowanie. Plus Margot Sunderland „Mądrzy rodzice”.
Mądrzy rodzice! Obowiązkowo już w ciąży, zamiast Tracy Hogg
Tak. Rady Tracy Hogg są szkodliwe i niebezpieczne.
A mi najbardziej brakuje Korczaka :(
Jakaś konkretna pozycja?
Ja pochłonęłam póki co pierwsze tomiszcze jego „Dzieł wybranych” z biblioteki, ale żeby wynotować mądre fragmenty musiałabym przepisać pół książki, więc planuję kupić wszystkie na Allegro i zaznaczać karteczkami. Jak napiszę recenzję, to Ci podrzucę linka :)
Jestem w ciazy i moj przemadry tesc podarowal mi “Jak kochana dziecko”. Jeszcze nie przeczytlam calej, ale i tak goraco polecam
Grzelak – „Dziki ojciec”
Miałem właśnie napisać i ktoś mnie jednak ubiegł. Polecam, bardzo fajna pozycja.
A ja polecam również „SPOSÓB NA TRUDNE DZIECKO Przyjazna terapia behawioralna” Kołakowski Artur, Pisula Agnieszka.
Książka faktycznie przyda się tym rodzicom, których dzieci są tzw. „trudne”, aczkolwiem uważam że każdy rodzic powinien ją przeczytać.
Stuart Shanker „Self – reg”
Jestem mamą dwulatka, i ostatnio bardzo pomogła mi książka „W sercu emocji dziecka” polecana przez znajomą. Pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na płacz mojego synka i zdecydowanie spokojniej do niego podejść.
To współczuje, ze dopiero książka uświadomiła, że do płaczu dziecka należy podejść spokojnie.
Dokładnie wszystkie pozycje Jasper Juul’a. A dla rodziców nastolatków wszystkie książki Marii Łopatkowej
Zabraklo mojego NAJwazniejszego… Jespera Juul’a…
Mam pytanie do Pana czy książka „Kiedy twoja złość krzywdzi dziecko” zawiera podobne treści opisujące jak sobie ze złością radzic co w książce „Kiedy złość rani”?
Niestety nie miałem okazji jej przeczytać, więc nie jestem w stanie odpowiedzieć.
„Kiedy złosć rani” jest skierowana do osób dorosłych i dotyczy problemów dorosłych ludzi. Otwiera oczy na temat własnej złosci i pomaga sobie z nia poradzić. Zawiera konkretne wskazówki. Warto przeczytać, jak się ma rodzinę:) Druga pozycja jest skierowana do rodziców. Omawiane przykłady dotyczą dzieci w róznym wieku. Sa tutaj również konkretne ćwiczenia i wskazówki,autorzy koncentrują się na rodzicach i ich reakcjach na złosć dziecka. Obie godne uwagi. Ta sama myśl przewodnia, ale inny temat.
1 września 2017 premiera książki „Prawa naturalne dziecka” Celine Alvarez (CoJaNaTo) – podeślę z radością :)
Wspaniałe rzeczy się w Polsce wydają w tej dziedzinie i to jest krzepiące. Tę listę można by wydłużyć o kilkanaście wartościowych i absolutnie kosmicznie wartościowych książek. Np:
„Wychowanie szczęśliwego dziecka” C.Gueguen (wyd. Amber), wspomniany już przez komentujących Jasper Juul (wyd. Mind), no i „Uważność i spokój żabki” E.Snel (wyd. CoJaNaTo), oczywiście.
„Skąd się biorą dorośli” Polecam !!!
Według mnie brakuje tu jeszcze „Wychowania bez nagród i kar” Alfie Kohna. To rodzicielski must have :-)
Ja bym jeszcze dorzuciła coś z mojej działki, tak bardziej edukacyjnie, tytuł wskazujący na pracę z dzieckiem z ADHD, ale dla mnie źródło przydatnych wskazówek dla uczniów i rodziców wszystkich dzieci. Nawet żałuję, że nie wydano jej pod innym tytułem: Dziecko z ADHD w klasie. Planowanie pracy dzieci z zaburzeniami koncentracji uwagi
Dopiero zaczynam ale.dajnie sie zapowiadaja: dzikie stwory. Oraz: niesforne ksiezniczki
Ciekawe propozycje, będzie trzeba im się bliżej przyjrzeć.
WSZYSTKIE książki Isabelle Filliozat! „Nie ma rodziców doskonałych”, „W sercu emocji dziecka”, „Próbowałam już wszystkiego”, „Moje dziecko doprowadza mnie do szału”.
Urzeka mnie to, z jakim szacunkiem autorka odnosi się do dziecka i do rodzica. Jak wiele daje praktycznych wskazówek i jak ciekawie wyjaśnia procesy psychologiczne, które świetnie zna ze swojej praktyki psychoterapeutycznej. Naprawdę polecam.
Zgadzam sie :-)
Witam,
jestem mamą półtorarocznej, kochanej i uroczej, ale też charakternej dziewczynki i zarówno ja, jak i mąż chcielibyśmy nauczyć się, jak radzić sobie z jej atakami złości. Którą z tych pozycji poleciłby Pan na początek? Pewnie nie wszystkie z tych publikacji odnoszą się do tak małych dzieci.
Z góry dziękuję za pomoc :)
Myślę, że można na początku odpuścić pozycje 3, 6 i 7, bo one albo odnoszą się do rodziców albo do dzieci nieco starszych. Natomiast z pozostałych, to dowolną :)
Proszę o pomoc. Jestem w ciąży i szukam instrukcji obsługi dzieci od 0-3 lat czyli tych, z którymi nie da się jeszcze za bardzo rozmawiać poważnie, a już pojawiają się problemy (na razie tylko słyszałam np o buncie dwulatka). Interesuje mnie wszystko – jak postępować kiedy się źle zachowuje, bije, jak zaspokajać potrzeby. To moje pierwsze dziecko, a z doświadczenia rodziny czy znajomych nie chce korzystać :)
Wszyscy szukają :) Myślę, że jedynka, dwójka i czwórka mogą się w takim razie przydać :)
Bardzo podoba mi się cytat Axela Marazzi, z jakiego źródła on pochodzi?
Polecam WSZYSTKIE ksiazki Alice Miller oraz ksiazke Janusza Korczaka o wychowaniu dzieci…
Bardzo polecam: „Pamiętnik Perełki” – Marek Dziewiecki
większość polecanych pozycji przeczytałam, ale wszystkie które znam pobiły ksiązki Shefali Tsabary – „świadomi rodzice” oraz druga” bez kontroli”. Gorąco polecam
„Miosc i logika – jak nauczyć dziecko odpowiedzialnosci” F.W.Cline J.Fay. bardzo fajna bo podaje konkretne przykłady rozwiązywania problemów z konkretnych dziedzin zycia. W sumie większość powyższych tytułów opierają się na tej samej ideii
„Miosc i logika – jak nauczyć dziecko odpowiedzialnosci” F.W.Cline J.Fay. bardzo fajna bo podaje konkretne przykłady rozwiązywania problemów z konkretnych dziedzin zycia. W sumie większość powyższych tytułów opierają się na tej samej ideii
Witam… poleca pan moze jakas ksiazke ktora mialaby na celu uswiadomienie ex-partnera ze jego obecnosc chociaz czesciowa jest bardzo wazna w zyciu malej dziewczynki… (2 latka) ….
Dziekuje…
Przyznam że pozycji o takim akurat podejściu niestety nie spotkałem. Oczywiście każda z nich mówi pośrednio o tym jak wielka jest rola rodziców w kształtowaniu się dziecka, ale nie mam pewności czy którakolwiek przekonałaby osobę, która nie chce w tym brać udziału.
„Urzekająca” Johna i Stasi Eldredge. Oby przeczytał- to jedna z głównych myśli tej książki- jak bardzo ojciec i jego słowa, zachowanie potrzebne są dziewczynce, żeby jej serce nie zostało zranione.
Ja bym dodala”Nie przydeptuj malych skrzydeł”.
A możesz w paru słowach o niej opowiedzieć? Żeby inni mogli skorzystać :)
Wszyscy piszą, że brakuje Juul’a. To nasz Korczak w nieco rozszerzonej postaci. Gdzie jest Korczak? Tylko jego ki brakuje w tym zestawieniu.
Pozdrawiam :)
Pan Kamil nie wie kto to Korczak. Za wysokie progi. Ale jaka pozycja pyta ? Taki durny sam nawet nie przeczytal. Przeczytał kilka innych pozycji i wygłasza swoje mądrości. Dobrze że wie (mam nadzieję) kto to Juul. Dla mnie człowiek który bije swoje dzieci bo intuicyjnie wie że to dobre, a potem się opamietuje bo ktoś mu powie że jednak to jest słabe…nie jest dobrym przykładem do naśladowania. Przykro mi Panie Kamilu. To się albo czuje albo nie. Nie jest Pan nikim szczególnym żeby uczyć wszystkich innych. Tym bardziej że czasami więcej jadu w stosunku do innych Pan przejawia a… Czytaj więcej »
Tak „sztuka zrozumienia”… Ross Campbell to jak niemal Biblia
[…] TU można przejść do artykułu. […]
Nie czytałam wszystkich komentarzy, raczej pobieżnie przeleciałam wzrokiem kilkanaście pierwszych. I ja osobiście dodałabym do listy książki, jako że do różnych osób różny styl pisania trafia: a) Jespera Juula (różne tytuły – dot wychowania i te o szkole – już wspomniane, z tego co rzuciłam okiem na inne komentarze) b) Wolne dzieci Petera Graya (pod kątem ogólnie uczenia się dzieci) c) Self Reg Stuarta Shankera (dość gruba i obszerna książka, wiele powtórzeń, ale uważam, że dała mi bardzo dużo zrozumienia). d) Porozumienie bez przemocy Rosenberga e) Wychowanie bez nagród i kar A. Kohna. Były też inne pozycje, takie jak Neurodydaktyka… Czytaj więcej »
„{Rodzice w akcji” rewelacyjna książka dla rodziców dzieci w każdym wieku;) autorzy to małżeństwo Gajda Monika i Marcin
polecam też „Duński przepis na szczęście”
Te książki nie sprawdzą się przy inteligentnym i leniwym dziecku. Generalnie wychowywanie bezstresowe działa tylko z dziećmi uległymi z natury. Widać to po drastycznym spadku poziomu nauczania w obecnych liceach i na studiach. Do pracy trafiają roszczeniowo nastawieni młodzi ludzie bez wiedzy. Taka banda tłumoków z którymi nie chce się pracować. Głos nauczycieli w tej dyskuci byłby ciekawy.
Ja jestem nauczycielem, także przykro mi, ale właśnie usłyszałeś głos jednego. Problem nie jest z leniwymi dziećmi, tylko z leniwymi rodzicami, dla których przeczytanie jednej książki rocznie jest wyzwaniem ponad siły, bo są przekonani o swojej omnipotencji. Sam jesteś tego idealnym przykładem, bo oceniłeś te książki, a nie masz zielonego pojęcia czego dotyczą. Samo bezstresowe wychowanie też jest pośmiewiskiem i nikt normalny go nie stosuje, więc z tym też się nie wychylaj, bo pokazuje jak niewiele wiesz o temacie.
Także dokształć się i dopiero wróć, to będziemy mogli porozmawiać o temacie. W przeciwnym razie szkoda dzieci w twoim otoczeniu.
Joanna steinke-kalembka „dodaj mi skrzydel. Jak rozwijać u dzieci motywację wewnętrzna” oraz Susan stiffelman „uważne rodzicielstwo”
O matko! Przeczytałam, zrobiłam zamowienie w księgarni internetowej… mąż mnie chyba zabije. ?
Żeby jeszcze czas na czytanie się znalazł ;)
Czytam nałogowo. Zaczęłam doceniać czas dojazdu do pracy, a jak dobra książka to i nockę zdarza mi się zarwać. ?
Mam w domu córkę w wieku 9 lat. Ostatnio nasze funkcjonowanie zamieniło się w codzienne tarcia i przeciąganie liny. Wiem, że to ostatni dzwonek, żeby coś zmienić i odbudować relacje, bo potem może być tylko gorzej. Które pozycje są odpowiednie dla rodziców dzieci w tym wieku? Mam wrażenie, że o rozwoju niemowlaka, buncie dwulatka i nastolatkach jest w czym wybierać. Czy ktoś mógłby coś polecić dla rodzica dziecka w wieku 9lat?
Pozytywna dyscyplina, część o nastolatkach.
Jak słuchać… Jak mówić…
Moje dziecko jest młodsze jeszcze :) Dla mnie ta książka to takie kompendium. Odświeżam ją sobie co jakiś czas i za każdym razem czuję że staję się lepszym rodzicem.
A ja gorąco polecam „Wychowanie do szczęścia” Iwony Majewskiej-Opiełki. Zawiera w sobie wszytko to, co pozostałe książki, a jest jedna :-)
Dzięki za polecenie tych dobrych książek. Planuję być ojcem w przyszłości, więc na pewno pochłonę je wszystkie ;)
Kamil, jaką książkę polecisz najbardziej dla rodzica 12 miesięcznego dziecka z tej listy lub innej? Domyślam się, że sporo książek z tego wpisu dotyczy już starszych dzieciaków. Do tej pory nic tego typu nie czytałem. Pozdrawiam
Jeśli jeszcze nic nie miałeś w rękach, to nieskromnie polecam swoją książkę. Jeśli natomiast masz za sobą już 5-10 ksiązek, to wtedy można już próbować dalej, m. in. „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały” czy „Więź” :)
Jest wersja ksiazki „Jak mowic zeby dzieci nas sluchaly” dla mniejszych dzieci, w wieku lat 2-7. Zostala wydana stosunkowo niedawno i jej tytul to „Jak mowic zeby maluchy nas sluchaly”.
wszystkie są na dobrą sprawe fajne