6 mam, które dokonały niemożliwego, aby uratować swoje dzieci
Lista, która inspiruje, zadziwia i która jest jednocześnie dowodem na to, jak wielką siłę może dać miłość rodzica do własnego dziecka.
Angela Cassidy – zamarznięty staw
Kiedy usłyszała krzyk z pobliskiego zamarzniętego stawu i zorientowała się, że jej syn wpadł do środka, gdy załamał się pod nim lód, nie zastanawiała się ani chwili. Skacząc za nim, rozłamując lód własnym ciałem i ryzykując własnym życiem, udało jej się go uratować. Jedyną ceną było podbite oko i kilka szwów.
Rhonda Carlsen – jadący autobus
Dogoniła jadący z dziećmi autobus, wytłumaczyła trzecioklasiście jak otworzyć drzwi od środka, wsiadła do środka i zatrzymała go, a wszystko to po tym, jak kierowca autobusu miał zawał. Dzięki jej szybkiej reakcji, żadnemu dziecku nic się nie stało.
Stephanie Decker – tornado
Podczas tornada, które z prędkością 280km/h rozwalało na drobne części ich dom, Stephanie własnym ciałem ochraniała swoje dzieci. Dopiero kiedy tornado przeszło, zauważyła że jej ciało jest poważnie pocięte, ma złamanych siedem żeber i dwie zmiażdżone nogi, które niestety trzeba było amputować. Obecnie czuje się dobrze i jest szczęśliwa. Jej dzieci nie miały nawet zadrapania.
Valeh Levy – surfowanie
Wspólne surfowanie matki i córki zostało przerwane, gdy piętnastolatka, została wciągnięta pod wodę przez rekina. Na szczęście matka zareagowała bardzo szybko i udało jej się wyrwać córkę rekinowi (!). Jak sama matka wspomina, myślała wtedy: „Nie pozwolę, żeby to coś, zabiło moją córkę!”. I dotrzymała słowa.
Maureen Lee – górska wycieczka
Maureen biorąc swoją trzyletnią córkę na mały spacer w góry, nie spodziewała się, że zostaną zaatakowane przez pumę. Zwierzę rzuciło się na dziewczynkę, ale na szczęście mama nie straciła zimnej krwi i sama natychmiastowo rzuciła się na kocice. Uderzając ją, udało jej się zepchnąć ją z córki i obie uciekły do pobliskiego domku. Skończyło się na kilku siniakach i zadrapaniach.
Analia Bouter – poród
Na koniec jedna z najbardziej nieprawdopodobnych historii, choć nieco inna niż poprzednie. Analia urodziła nieżywe dziecko i wraz z mężem nie potrafili się pozbierać po tej tragedii. Minęło dwanaście godzin, kiedy kierowana intuicją matka, poprosiła o ostatnią możliwość zobaczenia się z córką. Poszła z mężem do kostnicy, po czym otworzyła szufladę i przytuliła swoje dziecko. A ono cichutko zapłakało. Córka nadal dzisiaj żyje i ma się jak najlepiej.
Miłość nie zna granic
Wielokrotnie słuchałem o matkach, które w przypływie adrenaliny podnoszą samochody, aby wyciągnąć spod z nich swoje dzieci, ale dopiero gdy odnalazłem powyższe historie, zrozumiałem, że to nie tylko miejskie legendy. Rodzicielska miłość naprawdę potrafi popchnąć nas do przekroczenia wszystkich znanych granic. I chciałbym w dniu matki raz jeszcze podziękować wam wszystkim za to, że jesteście i za to, że kochacie. Oby ten stan trwał wiecznie.
Prawa do zdjęcia należą do Lisa.
Niesamowite historie! Taka nasza natura mam, że bronimy młodych jak tygrysice :-)
miłość to siła!
Jak zawsze w punkt !
Gdy czytałam, miałam dreszcze! Idealne, poruszające podsumowanie dzisiejszego dnia.
No i na ostatnim poszły łzy! Jak mogłeś!!! Kurcze, i dobrze mi tak!
Siostra mojego męża w zaawansowanej ciąży podniosła skrzydło bramy, które przewróciło się na jej starszego syna. Później potrzeba było dwóch mężczyzn, żeby je podnieść. Nikomu nic się nie stało.
Wow!
Myślę , że każda mama (ja tez) zrobiłabym dokładnie to samo co przedstawione przez ciebie kobiety. Oddalabym życie za moją córkę!
Jak każdy kochający rodzic. I to jest piękne :)
Nie wiem jakie są żródła, z których czerpałeś informacje, ale niestety z tego co mi wiadomo córka Analii Bouter zmarła kilka miesięcy później.
Swoją drogą, jestem przekonana, że każdy kochający rodzic bez zastanowienia oddałby życie za dziecko.
To ostatnie to PRAWDZIWE???? Kiedyś widziałam taki filmik, chyba koreański z bliźniakami i tak właśnie była podobna historia przedstawiona i było napisane, że na faktach (tych autentycznych ;) ), ale trudno było mi w to uwierzyć.
Znasz moze ksiazke z tego typu przypadkami? Chetnie poczytalbym cos wiecej – nie tylko o rodzicach podnoszacych samochody.