Share Week 2014 – Podziel się
czyli blogi, które polecam.
Share Week, to taka fajna blogowa impreza, stworzona przez jeszcze fajniejszego człowieka, czyli Andrzeja Tucholskiego, z jestkultura.pl. Andrzej kiedyś bardzo mi pomógł podczas organizacji dużego festiwalu, mimo że byłem „tylko kolejnym czytelnikiem”, więc jeśli go jeszcze nie znasz, to powinieneś to jak najszybciej nadrobić. Gościu robi Internety. Share Week w pigułce, to akcja w której dzielisz się blogami, które czytasz.
Oto moja lista:
Tata w pracy – Kamil (swoją drogą, świetne imię ;) był pierwszym blogerem, który odezwał się do mnie z poradą i który dodatkowo umieścił mnie w swoim rankingu. Nie będę was okłamywał, że było to mega motywujące. Tym bardziej, że jego blog, został umieszczony w tegorocznym rankingu Kominka, czyli najważniejszym polskim rankingu blogowym (sorry Blog Roku :). Ogarnia dzieci, pracę i bloga 24 godziny na dobę. Jest bezpośredni, dlatego jeśli boisz się tematów kontrowersyjnych, to lepiej nie wchodź :)
Malivina-pe – w ostatnich tygodniach buszuje po mnóstwie blogów, ale to był pierwszy blog, który mnie złapał i zatrzymał. Malwina pisze szczerze do bólu, prosto i bez owijania w bawełnę. Sprawia wrażenie zadowolonej z życia i pozytywnie szurniętej, czym zaraża czytelników. Lubi zdrowe żywienie i robienie sobie dobrze. No i ma dział na blogu, który nazywa się Wycieczki osobiste.
Mojmaraton.pl – ma znacznie ładniejszy blog ode mnie (w zasadzie ma najładniejszego bloga, jakiego ostatnio widziałem, tylko logo mu brakuje), co mnie jednocześnie wkurza i motywuje :) Poza tym jest ojcem, który biega. Też biegam. Jak sobie przypomnę. Czyli co drugi dzień i w zasadzie wróciłem do biegania w tym tygodniu. Czasem potrzebuję jednak odpowiedniej dawki motywacji do wzięcia się w garść i na tym blogu wiem, że ją znajduję.
Oczywiście czytam też kilkoro większych blogerów, ale polecanie ich jest jak polecanie Coca-coli, więc sobie odpuszczę. Teraz wasza kolej, na stworzenia własnej listy. Niech słowo się szerzy sharuje :)
Prawa do zdjęcia należą do andrechinn.
No to wszedłeś mi na ambicję z tym logo i będę się musiał za nie w końcu zabrać. Dzięki za miłe słowa, cieszę się, że moją pisaniną kogoś motywuję.
Trzeba się wspierać :) a na logo zwróciłem uwagę, bo sam teraz rozgrzebuję ten temat :)
Też biegam! Jak juz mnie syn z domu wykopie:). Bloga drugiego taty nie znałam:), chętnie się przyjrzę.
Jakiś Ogólnopolski Bieg Parentigowy 2014 mam szykować? :)
Bardziej na 2015:). Jeszcze nie ta kondycja niestety. Choć bieg na 5 km mi się marzy, ale to jeszcze nie teraz za cienka jestem.
Hej, 5km jest do ogarnięcia w miesiąc, może dwa, więc lato jest całkiem realnym terminem. Grunt to się nie zniechęcać!
cytat z nagłówka rozłożył mnie na łopatki! :))))
Trzeba przywdziać swoje wady jak zbroję – słowami Tyriona :)
to ulubiony cytat i mojego męża :E
tz ten z nagłówka :D