Od lat młodzieńczych (tak, jak byłem młody, to Danonki były już na sklepowych półkach), nie przepadałem za Danonkami. Nigdy mi nie smakowały, nawet gdy zamrożone były podawane jako lody. Zawsze miałem wrażenie, że jem chemię. Nie wiem jaki skład miały kilka lat temu, ale teraz wiem, że chemii tam nie ma w ogóle, więc może po prostu mam dziwne kubki smakowe.
Czytając kolorowe gazety i kolorowe Internety, zauważam co raz częściej występujące stwierdzenie, że posiadanie dziecka w Polsce jest luksusem. W związku z tym, postanowiłem sprawdzić, gdzie te wszystkie wielodzietne rodziny chowają swoje milionowe fortuny?