Ten Drugi List. Ważniejszy od tego do Mikołaja.

Który każde dziecko chciałoby napisać.

Clipboard02To, co naprawdę ważne

Jak już pisałem (tutaj i tutaj), zabawki są ważną częścią dziecięcego świat i stanowią jego bardzo istotny element. Jednak wspólny czas spędzany z rodzicami jest jeszcze ważniejszy. Dlatego nie mogłem się z wami nie podzielić eksperymentem, który został przeprowadzony w Hiszpanii. Oto nagranie z tego eksperymentu, a poniżej filmu znajdziecie tłumaczenie, bo niestety napisy są wyłącznie w języku angielskim.

 

Dlaczego upieramy się, aby nie dawać dzieciom prezentów, których one naprawdę pragną na święta?

10 rodzin.

Jeden eksperyment.

Napiszcie list do Trzech Króli (odpowiednik Świętego Mikołaja w Hiszpanii)

Wiecie o co chcecie zapytać?

Tak. Tak.

W tym roku byłem bardzo grzeczny…

Ja chcę… grę

Gitarę…

Wii…

To, to, to i to…

Pianino…

Jednorożca…

Krawędź do krawędzi…

Położymy je tutaj, żeby później posłać je do Trzech Króli…

A teraz napiszecie kolejny list, do waszych rodziców.

Ten Drugi List.

O co poprosiłbyś swoich rodziców na święta?

Co?

Coś jeszcze?

Wasze dzieci napisały list do Trzech Króli i jeden list do was

Drodzy rodzice… chciałbym, żebyście spędzali ze mną więcej czasu… żebyśmy robili w domu więcej eksperymentów…

Chciałbym, żebyście poświęcali nam trochę więcej uwagi…

Bardzo bym chciał, żebyście częściej jedli z nami kolację…

Chciałbym… żebyście mnie łaskotali…

…i czytali nam bajki.

Chciałbym, żebyśmy spędzili razem jeden cały dzień…

Nie dam rady dalej…

Chcę się bawić mamo, chcę się bawić z Tobą w kowbojów…

On chce więcej grać ze mną w piłkę!

Czy zaskakuje cię to, że poprosili na święta właśnie o TO?

Tak naprawdę, nie zaskakuje nas to… nie mnie…

Mają za dużo zabawek…

To uczucie, kiedy próbuje się zastąpić… tą pustkę, przy pomocy zabawki.

Żeby spędzić cały czas jaki mamy, najwięcej jak możemy, z naszymi dziećmi.

Wyobraź sobie! Chcesz im dać najlepsze co potrafisz, a najlepszym jesteś ty sam!

Skoro tak pisze, to znaczy, że tego potrzebuje, prawda?

Ale jest coś, czego dzieci nie napisały.

Jeśli mógłbyś wysłać tylko jeden z tych dwóch listów, który byś wysłał? Ten do Trzech Króli czy ten do mamy i taty?

Wow. To bardzo trudne pytanie…

Ten do mojej mamy!

Ten do moich rodziców.

Do mamy i taty.

(niestety dwa ostatnie napisy są idiomami i nie potrafię ich przetłumaczyć)

Ten Drugi List

Nie bardzo wiem, co więcej mógłbym dodać. Końcówka filmu pozbawiła mnie większości dostępnych słów. Na pewno jednak wiem, że poproszę moje dzieci o napisanie Tego Drugiego Listu. Tego ważniejszego.

Prawa do zdjęcia należą do .

11
Dodaj komentarz

avatar
9 Comment threads
2 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
8 Comment authors
PeenAdam KozeraKamil NowakOjciec M.Wyloguj się. I BĄDŹ | Sonrisa Art Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Iwona
Gość

Niektóre reklamy trafiają w samo sedno. Piękne. Rozbrajające.

Lefti
Gość

Oj Kamil, Kamil….

Blog Ojciec
Gość

Oj ja?

Mama w domu
Gość

Rozmazałam się jak oglądałam … i jak ja teraz pójdę do pracy?!
A tak szczerze to piękna, wzruszająca reklama … trudno cokolwiek napisać – cała prawda, której niekiedy rodzice nie dostrzegają.

pikfe
Gość

Dzięki:) Poproszę starszą:)

trackback

[…] taki sam list do rodziców prosiły o… chwilę uwagi… Notka na ten temat tutaj; KLIK. Mnie dała do […]

Ojciec M.
Gość
Ojciec M.

Najpierw przeczytałem polskie tłumaczenie, a tam. Przeleciałem je ot tak. Widząc, że film ma lekko ponad dwie minuty włączyłem go i… mocne. Przemawia do człowieka.

Adam Kozera
Gość
Adam Kozera

Ja tam dalej wysyłam do Mikołaja. I chcę splyw z Nadpilice, żona wie, który :D

Kamil Nowak
Gość

Dobrze, żeby Mikołaj też wiedział :D

Adam Kozera
Gość
Adam Kozera

Mikołaj wie wszystko ; )

Peen
Gość

Takie odpowiedzi w Hiszpanii mnie nie dziwią – mieszkam tu od roku i jestem przerażona podejściem do dzieci. Jak powiedziała mi znajomą hiszpanka, studentka pedagogiki – tu dzieci wychowuje szkoła i państwo i rodzicom to bardzo na rękę. Zajęcia dodatkowe trwają często do 19 (rodzice dumni opowiadają, ze dzieci nie chcą z nich wracać do domu). Po odebraniu z zajęć (akurat drzwi obok naszego baru jest szkoła angielskiego dla kilkulatkow) rodzice siadają na 2 godzinki na drinka, a dzieciaki biegają samopas. Kiedy koło 21 zbiorą się do domu na kolację, nie zostaje dużo czasu na wspólną zabawę.