Czy warto wykorzystać komputer w nauce? 9 argumentów za

3058837725_3609f49a3b_b

W związku z tym, że przez ostatni tydzień miałem okazję testować nową aplikację dla dzieci, służącą do nauki bezwzrokowego pisania na klawiaturze (tutaj możecie zagrać w jej demo), postanowiłem zrecenzować ją w nietypowy sposób i pokazać zalety, które dostrzegam w takim wykorzystaniu technologii do nauki.

1. Dzieci lubią elektronikę.

Nie ukrywajmy tego. Już kilkulatki są zafascynowane, gdy widzą tablet czy telefon. Jest coś magicznego w tym, że za pomocą kilku ruchów palców, można coś napisać, zrobić zdjęcie czy nagrać film. Nie wykorzystanie tego naturalnego przyciągania w jakimś słusznym celu, byłoby sporym marnotrawstwem.

1

2. Indywidualne podejście.

Obecnie już tylko nieliczni wierzą w to, że wszystkie dzieci w określonym wieku, mają dokładnie takie same umiejętności i predyspozycje. W rzeczywistości każdy, kto ma kontakt z dziećmi bardzo szybko zauważa, jak skrajnie różne od siebie potrafią być. Niestety w tradycyjnym nauczaniu, gdzie na jednego nauczyciela przypada trzydzieści dzieci, raczej nie mamy szans na indywidualne podejście. Tymczasem w przypadku komputerowej aplikacji, mamy stały kontakt jeden na jeden i dopasowanie poziomu nauki do umiejętności ucznia. Zbyt łatwo? Trafiasz na następny poziom. Zbyt trudno? Wróć do poprzedniego poziomu i poćwicz jeszcze trochę.

3. Równe traktowanie.

Nie spotkamy się też w przypadku komputerowej aplikacji z jakimś faworyzowaniem czy łagodnym traktowaniem niektórych uczniów. Nie ma też ocen uzależnionych od aktualnego humoru nauczyciela czy od presji dyrekcji. Komputer nie ma żadnych uprzedzeń. Ocenia jedynie nasze umiejętności.

Dodatkowo, w związku z tym, że mamy już wyżej wspomniane indywidualne podejście i poziom dostosowany do umiejętności, każdy uczeń musi pracować tyle samo. Każdy ma tak samo trudno.

4. Szczegółowe dane.

Komputerowe aplikacje mają do siebie to, że zbierają wiele szczegółowych danych dotyczących naszych działań. Dzięki takim danym, możemy później dokładnie sprawdzić co sprawia nam trudność, nad czym możemy jeszcze popracować i w czym na przykład, dokonaliśmy największego postępu.

9

5. Jasne reguły.

Krok po kroczku, jesteśmy prowadzeni przez kolejne etapy i zawsze, ale to zawsze najpierw dostajemy instrukcję, a dopiero później wymaga się od nas działania. Więc jeśli tylko nie zamkniemy instrukcji, bo przecież „wiemy lepiej” (nie udawajcie, że nigdy tego nie zrobiliście :), to wszystkie zasady będą dla nas jasne.

3

6. Możliwość natychmiastowej poprawy.

Moja córka jeden raz podczas testów wspomnianej aplikacji się trochę załamała, bo zrobiła w jednym ćwiczeniu aż 24 błędy. To było jednak nowe ćwiczenie i popełnienie tylu błędów nie było czymś bardzo niezwykłym. Zachęciłem ją więc do spróbowania drugi raz. Tym razem miała już tylko 8 błędów i największy uśmiech na świecie. Wystarczyło jej kilka minut. Porównując ten czas, do standardowego czasu poprawy sprawdzianu, widzę sporą przepaść.

7. Zawsze otrzymujesz drugą szansę.

I trzecią, i piątą, i dwudziestą i sto sześćdziesiątą siódmą. Komputer nigdy się nie podda, nigdy się nie zmęczy i nigdy nie okaże choć grama zniecierpliwienia tym, że chcemy spróbować jeszcze raz. Jemu nigdzie się nie śpieszy. Żadna kolejna lekcja go nie ściga, żadna podstawa programowa i nawet koniec roku szkolnego nie jest mu straszny. On zawsze jest gotowy dać kolejną szansę. Aż w końcu nam się uda.

7

8. Dziś zabawa, w przyszłości bezcenna umiejętność.

No i jeden z najważniejszych argumentów. Dla mojej córki nauka z pomocą Donalda Reportera, niczym nie różniła się od zwykłej gry. W końcu ona jedynie pomagała mieszkańcom Kaczogrodu w różnych zadaniach i później wydawała zarobione monety na ulepszenia w domku swojej postaci (to ostatnie rozwiązanie szczególnie mi się podobało, bo zapewniało jej dodatkową motywacje, gdy trafiała na trudniejsze ćwiczenia). Dzięki temu ona mogła spędzić trochę przyjemnego czasu przy komputerze, a my nie musieliśmy się martwić, że to będzie czas bezproduktywny.

5

9. Można zacząć w każdej chwili.

To już ostatni argument. Przygodę z takimi aplikacjami można zacząć niemal w każdej chwili i w każdym miejscu. Nie ma znaczenia czy macie 10 lat czy 80 lat, czy jest lato czy zima i czy mieszkacie w dużym mieście czy może na małej wyspie na Pacyfiku (oczywiście wymagany jest duży zapas baterii :) – możecie zacząć od zaraz. Aby jeszcze bardziej ułatwić wam rozpoczęcie takiej przygody, do końca czerwca będzie obowiązywał 20% kod rabatowy na aplikację Kaczor Donald Reporter. Wystarczy podczas zamówienia na stronie www.donaldreporter.pl, w polu kod rabatowy, wpisać KDROJCIEC3.

PS. Jak ktoś już sprawdził demo, to dajcie znać jak wrażenia :)

Wpis powstał w wyniku współpracy z Wydawnictwem Nowa Era.

Prawa do zdjęcia należą do ND.

8
Dodaj komentarz

avatar
7 Comment threads
1 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
8 Comment authors
Angelika55ThomasAlicjaArkadiusz SmulskiKamil Wczesny Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Renata
Gość
Renata

Bardzo pozytywna, ciekawa i pouczająca gra. Minus jest taki, że podczas grania często gra się przerywa i wyskakuje napis pauza. Bardzo to denerwujące. Nie wiem czy tylko u mnie tak jest czy u innych też?

Blog Ojciec
Gość

Przekazałem dalej, poczekam na odpowiedź. Mi się nigdy nie przytrafiło.

Bartłomiej Panek
Gość

Może jestem starej daty, bo mam te 34 lata, ale jakoś Twoje argumenty mnie nie przekonują. Ja wiem, że świat idzie do przodu, ale przyszłość ma myślenie i kreatywność, a bezwzrokowe pisanie na klawiaturze to tylko sucha umiejętność, której uczyłem się już w liceum ekonomicznym (wtedy to było na maszynie do pisania, ale ćwiczenia dokładnie te same) i jakoś nie czuję, żeby ta zdolność mi się do czegoś przydała. A wiesz co potrzebne jest bardziej? Ładny charakter pisma odręcznego i umiejętność naszkicowania kilku prostych elementów – jak w kalamburach. To przydaje mi się w pracy na co dzień, gdy mając… Czytaj więcej »

Kamil Wczesny
Gość

Sam wprowadzam do nauki mojego dziecka gry edukacyjne. Poprawiają pamięć i koncentrację.

Arkadiusz Smulski
Gość

Oczywiście, że to dobry pomysł, szczególnie jeśli mowa o grach edukacyjnych.

Alicja
Gość

Technologia i wychowanie dzieci idzie do przodu więc nauka i zabawa również. Gra jest bardzo ciekawa i myślę że wiele dzieci dobrze się przy niej bawi :)

Thomas
Gość

Twój artykuł brzmi bardzo zachęcająco. Taka gra może faktycznie w dzisiejszych czasach pomóc w rozwoju dzieci, które nie mają co liczyć na indywidualne podejście nauczyciela do jego kształcenia. Mimo wszystko, uważam że nie można polegać jedynie na wirtualnych aplikacjach. Kontakt dziecka ze światem rzeczywistym, z rówieśnikami jak i dorosłymi jest potwornie ważny i jeżeli już planujemy zwiększony rozwój naszego dziecka poza szkołą to powinniśmy rozłożyć ten czas na zadania interaktywne jak np. ta aplikacja oraz na ćwiczenia w realnym świecie. Można namówić dziecko do kreatywności bez patrzenia w świecący ekran. Nie mówię, że aplikacja jest zła ale lepiej dodać do… Czytaj więcej »

Angelika55
Gość

Komputer może okazać się przydatny, jednak nie powinno się dziecku pozwalać na zbyt długie siedzenie przed monitorem. Moje dzieci raczej nie korzystały z laptopów itp. jednak koronawirus i nauka zdalna zmusiły mnie do zakupu kolejnego komputera pc. Jednak nadal ograniczam im czas przed komputerem.